Ile zwierzę może wytrzymać? Przez człowieka! To człowiek który ma rozum, emocje! Już brak słów na takich ludzi. Brak określenia. Jak można świadomie Dołączył: 2014-10-27 Miasto: Liczba postów: 204 29 grudnia 2015, 22:07 Hej. Piszę tutaj, chociaż nigdy bym się o to nie podejrzewała, ale potrzebuje trzeźwego spojrzenia na sprawę. Jestem z tym facetem 1,5 roku, ciągle o coś toczymy spory i nie możemy dojść do kompromisu, ale najbardziej wkurza mnie jego podejście do zwierząt. Całe moje życie poświęciłam pomocy i pracy ze zwierzętami, jestem lek, weterynarii, w domu zawsze miałam gromadkę najprzeróżniejszego stworzenia o każde dbając najlepiej jak potrafiłam. Oczywiście jest i pies, który stal się kością niezgody między nami. Mój facet nienawidzi psów, uważa, że ich miejsce jest przy budzie i tyko i wyłącznie tam. Oczywiście dla nie to niedopuszczalne, szczególnie że posiadam małego schroniskowego kundelka. Mieszkam sama w domu, on miał przyjechać na sylwestra do mnie i co słyszę? Że może to ja bym przyjechała, bo w domu chłodno jest i on zmarznie, a poza tym jest pies, a on go nie lubi... Nie chciałam do niego jechać, bo najpierw muszę zrobić kupę kilometrów żeby zawieść psa do mamy, poza tym ma być mróz i nie chcę, żeby dom mi się na amen wymroził, bo ogrzewanie, też póki co jest stare i kiepskie. Dom jest niedokończony, obecnie do użytku jest tylko kuchnia, łazienka i 1 pokój. Obiecałam mu, że jak zamieszkamy razem i zrobimy sobie sypialnie to pies nie będzie z nami spał w jednym pokoju. Teraz jest jak jest i tyle. Po ostatniej wizycie u mnie ( ja odwiedzam go dużo częściej) stwierdził jednak, że psa w naszym domu nie będzie, bo to się robi sodoma i gomora (cudownie się słucha czegoś takiego o swoim domu) On wynajmuje pokój w Wawie i pracuje pisząc przy okazji kolejny rok pracę magisterską. Po napisaniu pracy ma szukać pracy w mojej okolicy i przeprowadzić się do mnie. Razem mieliśmy dokończyć remont domu i wspólnie żyć, głupio wszystko zmarnować przez psa, ale z drugiej strony ta kwestia jest dla mnie bardzo ważna. prompter 29 grudnia 2015, 22:14 Abstrahując od tej konkretnej sytuacji: dla mnie stosunek do zwierząt jest jednym z kryteriów doboru faceta i znajomych, więc nie wyobrażam sobie związku z kimś takim. Dołączył: 2012-03-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 16872 29 grudnia 2015, 22:14 Nie dziwię się. To poważna różnica między Wami. Ktoś będzie musiał ustąpić, albo się rozstaniecie. Oby on się mnie było podobnie. Miałam psa, a mój facet nigdy, żadnego zwierzaka. Ale musiał zaakceptować moją psinę, bo ona była pierwsza. I polubili się. Bardzo mi pomógł, kiedy psina zachorowała, kiedy odeszła... Może Twój też się przekona? Dołączył: 2014-10-27 Miasto: Liczba postów: 204 29 grudnia 2015, 22:16 On się nie przekona, był wychowany w poczuciu, że pies to pies i tyle, że to rzecz, zabawka.. nic wartościowego, już nie wiem jak z tym przekonaniem walczyć. Dołączył: 2011-11-15 Miasto: Katowice Liczba postów: 3617 29 grudnia 2015, 22:22 A ja wychodzę z założenia, że kto nie szanuje zwierząt, nie szanuje też ludzi. Dlatego też u mnie tacy ludzie to nie moi że twój facet przekona się do pieska, bo co on mu zawinił? Po za tym to piesio był pierwszy ;) Dołączył: 2010-05-25 Miasto: Warszawa Liczba postów: 10995 29 grudnia 2015, 22:23 Ta jak ktoś traktuje zwierzęta tak i będzie traktował zaufałabym Twojemu tez jakiś kurcze dziwny jest. Mały kociak biega przy nim, łasi się, a ten siedzi sztywny i nie wyciągnie nawet ręki do niego aby kociaka pogłaskać... Dołączył: 2014-04-16 Miasto: Łódź Liczba postów: 19474 29 grudnia 2015, 22:24 Nie ufam i nie lubię takich ludzi. Dołączył: 2015-12-16 Miasto: Liczba postów: 1089 29 grudnia 2015, 22:27 ee, po co Ci on, skoro i tak się wciąż kłócicie... luna_luna 29 grudnia 2015, 22:28 Mnie też irytuje jak pies wchodzi do kuchni czy mojego pokoju, co jak co ale psy śmierdzą. Koty za to mają u mnie pozwolenie na wstęp do każdego pomieszczenia w domu. Z jednej strony go rozumie, bo może dla niego ten pies też śmierdzi (tylko nie piszcie, że można psa wykąpać, bo to nic nie daje, psa zapach zawsze zostaje), ale może trochę przegina. Edytowany przez ca9c6efbf89413a28392c800c4e70fc6 29 grudnia 2015, 22:31 Dołączył: 2014-04-23 Miasto: Kraków Liczba postów: 20722 29 grudnia 2015, 22:29 Dlaczego głupio? Ja na przykład uważam, że ludzie którzy nie szanują zwierząt (ogólnie istot słabszych od siebie) sami na szacunek nie zasługują (a jak nie ma szacunku to i o miłość trudno). Rozumiem, że ktoś może nie przepadać za zwierzętami i np. nigdy nie wziąć do domu nowego psa, ale stwierdzać arbitralnie, że "psa w domu nie będzie"? - kiedy Ty już masz psa i pewnie traktujesz go jak członka rodziny. Przecież to skrajny egoizm, totalny brak wyczucia, empatii i stawianie osoby, którą się (niby) kocha w sytuacji wyboru pomiędzy dżumą a cholerą. Moim zdaniem Ty szukałaś kompromisu, na przykład chciałaś wyeksmitować psa z sypialni (jasne, to rozumiem, nie każdy ma ochotę spać z psem w łóżku). A on? - nie. Ty masz wyrzucić psa z domu, Ty masz przyjeżdżać i wozić psa do mamy (bo jemu wadzi), ciągle tylko on i jego dom, on i jego wygoda, on i jego antypatia do zwierząt. Już nie mówię, żeby pomyślał jak będzie się czuł pies kiedy byś go musiała oddać, ale mógłby pomyśleć przynajmniej jak Ty się będziesz czuła - założę się, że fatalnie. Gdyby miał jakiś realny powód (np. ma silną alergię i próby odczulania nic nie dały, albo nie wiem, był pogryziony przez psy, chodził na terapię, bo miał traumę, ale też to nic nie dało) to co innego, ale tak? Powodem jest jego wygodnictwo (egoizm raz), jego zaściankowe poglądy (pies to tylko do budy) i totalne lekceważenie Twoich pasji i uczuć (egoizm dwa). Jak dla mnie to ta sytuacja go zdemaskowała i obnażyła, że jest złym i samolubnym człowiekiem.
Public group. 67.9K members. Join group. About. Discussion. Featured. Topics. Events. Media. More. About. Discussion. Featured. Topics. Events. Media
W toruńskim schronisku koty i psy czekają na nowy dom Grzegorz OlkowskiDo pięciu lat więzienia za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem, kary finansowe do 100 tys. zł i możliwość orzekania zakazu wykonywania określonych zawodów - to propozycje, które zwiększyć mają ochronę zwierząt. Zaostrzenia kar chce resort sprawiedliwości i wielu parlamentarzystów ze wszystkich opcji politycznych. Co więcej, zwierzęcy oprawcy muszą mieć świadomość nieuchronności kar. To mały pstryczek w kierunku sądów, które bywają dość łaskawe wobec ludzi, którzy wyrządzili zwierzętom krzywdę. I choć przez ostatnie dwie dekady stosunek Polaków do zwierząt bardzo się zmienił, to wciąż zdarzają się sytuacje niedopuszczalne w cywilizowanym świecie. Wiele takich historii zna Agnieszka Szarecka, kierowniczka toruńskiego schroniska. - Trafiają do nas katowane, okaleczane zwierzęta. Trafiają też zupełnie zdziczałe, które miały znikomy kontakt z człowiekiem. Pod bramą znajdujemy kartony pełne szczeniąt czy kociaków, których ktoś się w ten sposób pozbywa – wylicza Agnieszka Szarecka. - Dostajemy też zwierzęta stare, które wymagają specjalnej opieki, a właścicielom to nie w smak. Osobną kategorię stanowią te porzucane na stacjach benzynowych, osiedlach czy wywożone do lasu. Sytuacja z pewnością byłaby inna, gdyby sprawcy takich czynów byli sprawiedliwie i dotkliwie warto dodać, że Ustawa o ochronie zwierząt działa w Polsce od 1997 roku. Zapisano w niej wówczas kluczowe stwierdzenie, że zwierzę nie jest rzeczą, a człowiek winien mu poszanowanie i opiekę. Co ważne, pierwszy w Polsce proces o zabicie psa w oparciu o jej zapisy w 1998 roku odbył się przed sądem w Chełmnie. Śledziły go wszystkie media. Zwierzę padło ofiarą sąsiedzkiego konfliktu i straciło życie. Wówczas jednak kara dla sprawcy była symboliczna. W toruńskim schronisku koty i psy czekają na nowy dom [ZDJĘCIA] Ustawę o ochronie zwierząt sprzed 20 lat wielokrotnie nowelizowano i zaostrzano jej zapisy. Okrucieństwa nie dało się jednak wyeliminować. Wystarczy tu przytoczyć sprawę z 2013 roku, kiedy to toruński sąd skazał Jerzego T. na pół roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 3-letni zakaz posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia i przepadek mienia w postaci dręczonego psa. Jerzy T., mieszkaniec wielorodzinnego budynku przy ul. Legionów, swojego ośmiomiesięcznego mieszańca faktycznie nie oszczędzał. Mężczyzna nadużywał alkoholu, często był nieobecny w swoim mieszkaniu. Niejednokrotnie znikał na kilka dni. Kiedy wracał okrutnie katował psiaka, bo ten załatwiał się w mieszkaniu. Miał też inny pomysł na „wychowanie” szczeniaka. Przypinał go łańcuchem do tzw. westfalki (rodzaj kuchenki na węgiel). Musiało to trwać bardzo długo, bo pies zdołał wykopać dziurę w podłodze. Zwierzę nie było także regularnie karmione ani pojone. Jakie kary czekają bandytów maltretujących zwierzęta?Czytaj dalej na kolejnej stronie >>>>>- Ten człowiek był wciąż pijany, a na zwierzęciu wyładowywał swoją złość. Nie raz słyszałam jak pies skowyczał, kiedy ten potwór go bił. Na dłuższą metę to było nie do wytrzymania. Serce się krajało – opowiadała „Nowościom” sąsiadka mężczyzny. Na szczęście, okrucieństwo wobec zwierząt nie jest w Polsce normą. Potwierdzają to chociażby weterynarze. - Zwierzęta domowe traktowane są jak pełnoprawni członkowie rodzin, o których się dba i którym się pomaga w razie potrzeby – mówi Szczepan Szczech, weterynarz z Gabinetu „Jamnik” w Toruniu. - Właściciele stali się świadomi i odpowiedzialni, a ich przywiązanie do pupili jest także: Toruń. Zwierzęta czekają na adopcję [ZDJĘCIA]W myśl projektu nowelizacji ustawy, z dwóch do trzech lat więzienia ma wzrosnąć dopuszczalna kara za znęcanie się nad zwierzęciem, a w przypadku szczególnego okrucieństwa - do pięciu lat (obecnie grozi za to kara do trzech lat więzienia). Autorzy zmian chcą też wprowadzić obligatoryjne (w każdym przypadku skazania) orzekanie nawiązki od 1 tys. zł do 100 tys. zł na rzecz organizacji zajmujących się ochroną zwierząt, na cele związane z ochroną zwierząt. Planowane jest też wprowadzenie możliwości orzekania przez sądy (w przypadku szczególnego okrucieństwa - obligatoryjnie) zakazu wykonywania zawodu, który ma związek z opieką nad zwierzętami.
NIE DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA!!! / NOT FOR THUGS WHO HURT ANIMALS! 1. Wchodzisz na grupę na własną odpowiedzialność/ 14+ lat 2. Nie wstawiasz drastycznych zdjęć postów, wypowiedzi
Paweł Kędzia Od nielegalnego przycinania uszu przez weterynarza do rzucania szczątkami myszoskoczka w klasie - maltretowanie zwierząt ma różne oblicza. Czy sprawców odstraszą wyższe kary? W co drugim polskim domu pod strzechą biegają zwierzęta, najczęściej psy. Pod względem ich liczby Polska jest na trzecim miejscu w Europie po Wielkiej Brytanii i Niemczech. Ilu właścicieli zwierząt nigdy nie powinno dostać pod opiekę choćby muchy? Nie tylko miłośnikami zwierząt wstrząsnęła sprawa z Obornik Śląskich, gdzie uczeń podstawówki pociął myszoskoczki, którymi opiekowała się klasa, i rzucał ich wnętrznościami, bo - jak powiedział - jeden „go wkurzył”, a drugi „bo był z tego samego miotu”. Jeżyki się palą Kilka dni później internet obiegło nagranie, na którym widać, jak dwie gimnazjalistki podpalają jeża. Nastolatki najpierw rzucają w zwierzę plastikową butelką z okrzykiem „szmato je...”, a kilka sekund później widać gorejącą kulkę z komentarzem „chyba jeżyki się palą”. W lutym w podbydgoskim Dobrczu zamknięto największą hodowlę zwierząt rasowych w Polsce. Służby zabezpieczyły 170 psów i kotów. Zwierzęta nie wychodziły z boksów. Nikt się nimi nie zajmował. Spały na warstwie własnych odchodów. Małżeństwo prowadzące hodowlę usłyszało zarzuty znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. W Toruniu w 2014 r. znanego weterynarza skazano za tzw. kopiowanie ogonów u szczeniaków dobermana. Mężczyzna obciął nożyczkami ogony pieskom; we własnym mieszkaniu, bez znieczulenia. W ub. roku mężczyzna ponownie stanął przed sądem, ale za przycinanie uszu. Od 2012 r. proceder jest zakazany, a na wystawy zwierząt rasowych nie mają wstępu zwierzęta z przyciętymi uszami czy ogonami. Najczęściej do maltretowania zwierząt dochodzi w zaciszu domowym, z dala od kamer, a sprawcy nie chwalą się swoimi dokonaniami w internecie. Tak było w przypadku małżeństwa z podbrodnickiej miejscowości. Państwo sprawiło sobie dwa psy, szczeniaki w typie ratlerka, popularnie zwane „sarenkami”. Jedno zwierzę trafiło do dorosłej córki. Drugie zostało w domu jako maskotka dla niepełnosprawnej po wypadku drugiej córki. Piesek wylądował w skrzynce po pieczywie, przykrytej inną skrzynką, gdzie ledwie się mieścił. Początkowo zwierzę walczyło, próbowało wypchnąć przyciśnięte cegłą wieko, ale z czasem opadło z sił i praktycznie się nie ruszało. Pies załatwiał się pod siebie. Skrzynki były w łazience, a dostęp do nich grodziły składowane w pomieszczeniu części samochodowe. Uwagę sąsiadek, które dokonały dramatycznego odkrycia, zwrócił niemiłosierny smród. Świadkowie, korzystając z nieobecności pana domu, wydostali zwierzę, które chwiało się na nogach i było wyziębione. Dzięki sąsiadkom piesek trafił do weterynarza. Ten udzielił pomocy medycznej i jednocześnie zawiadomił policję. Jednak funkcjonariusze początkowo odmówili wszczęcia postępowania, to prokuratura nakazała zająć się sprawą. Rośnie świadomość ludzi i otrzymujemy coraz więcej informacji o zwierzętach, które są trzymane w złych warunkach - mówi Zbigniew Lustig z Animals Bydgoszcz. Potwierdzają to statystyki MSWiA. W najnowszym raporcie na temat stanu bezpieczeństwa w 2015 r. służby stwierdziły 1859 przestępstw z ustawy o ochronie zwierząt, czyli o 23,1 proc. więcej niż w roku poprzednim, kiedy było ich 1501. Zwierzęta w sądzie Problemem, na co zwraca uwagę fundacja „Czarna owca pana kota”, jest wysoki odsetek odmów wszczęcia śledztwa lub umorzeń w podobnych sprawach. Tylko 19,2 proc. postępowań kończy się wniesieniem aktu oskarżenia. Jaskrawy jest przykład z Aleksandrowa Kujawskiego, gdzie prokuratura umorzyła dochodzenie w sprawie o znęcanie się (łańcucha wrośniętego w szyję psa, - argumentując, że właściciel zwierzęcia wcale nie działał umyślnie, lecz było to zaledwie niedopatrzenie z jego strony, którego zresztą żałował. - Do schronisk trafiają zwierzęta w bardzo różnym stanie. Są przypadki bardzo drastyczne: z ranami kłutymi, z obciętymi kończynami, ze śladami duszenia, z zaropiałymi ranami po obcięciu ogona siekierą - mówi Agnieszka Szarecka, szefowa Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Toruniu. - Ludzie przynoszą zaniedbane zwierzęta z dużymi, spękanymi guzami nowotworowymi, chorobami skóry, nieopatrzonymi złamaniami, w przypadku których nie ma już szans na prawidłowe złożenie kości. Bardzo dużo zwierząt ludzie wywożą do lasu. Wiele z nich tam ginie, czasami udaje się je uratować - przywożą je do schroniska przywożą zaprzyjaźnieni leśnicy. Grzegorz Olkowski Kot „Sroka” zanim trafił pod opiekę schroniska, przez miesiąc wegetował na balkonie. Właściciel sprzedał mieszkanie i zostawił kota na pastwę losu. - Na przestrzeni lat spotkałam się z różnymi sposobami dręczenia zwierząt: od porzucenia, zaniedbania, wyrzucenia przez okno, poprzez obcinanie uszu, ogonów, po ciężkie uszkodzenia ciała w rezultacie pobicia - mówi Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. - Tego typu sprawy coraz częściej są nagłaśnianie dzięki Internetowi, monitoringowi i telefonom komórkowym. Osoby nagrywają swoje „wyczyny”, a potem łatwo tych zwyrodnialców namierzyć. Kilka dni temu w nagrzanej torbie, leżącej na ulicy, strażnicy miejscy odnaleźli porzucone szczenię. To również jest przestępstwo. Wielką rolę w kształtowaniu stosunku ludzi do zwierząt ma szkoła. Konieczny byłby obowiązkowy przedmiot: „zwierzęta towarzyszące” i omawianie takiego tematu, jak opieka i etyczne podejście do świata zwierząt (i roślin). Dobrze byłoby także, gdyby Kościół zajął odpowiednie stanowisko, podkreślając wagę nauk św. Franciszka. To pole do popisu dla wszystkich księży, którzy mają serce na właściwym miejscu. Niestety, jeszcze wciąż w naszym społeczeństwie pokutuje kartezjański pogląd na prawa zwierząt, pogląd który umniejsza ich cierpienie. A przecież ból czy u ludzi, czy u zwierząt jest ten sam. Niedawno poseł Krzysztof Czabański przedstawił projekt Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt, który dotyczy nowelizacji przepisów o ochronie zwierząt. Zakłada on zakaz: trzymania psów na uwięzi, występów zwierząt w cyrkach, uboju rytualnego oraz hodowli zwierząt futerkowych. Ponadto za znęcanie się nad zwierzętami groziłyby 3. zamiast 2, lata więzienia, a w przypadku szczególnego okrucieństwa - 5 lat, zamiast 3. - Bardzo dobrze, że powstał ten projekt. Mam nadzieję, że politycy, niezależnie od opcji politycznej, zagłosują za zmianami ponad podziałami - mówi Izabella Szolginia. - Nawet w Rumunii obowiązuje zakaz trzymania psów na łańcuchu. - Obecne prawo nie jest najgorsze, ale nie jest wykorzystywane. Przestępstwa przeciwko zwierzętom sądy traktują bardzo pobłażliwie, jako sprawy o bardzo małej szkodliwości społecznej - mówi Agnieszka Szarecka. - Trafiają do nas zwierzęta, które padły ofiarą maltretowania. Sprawy się ciągną miesiącami. W tym czasie zwierzęta pod naszą opieką dochodzą do siebie. I nagle decyzją sądu zwierzę ma wrócić do oprawcy, bo ten wyraził skruchę. Jaka jest gwarancja, że nie zrobi zwierzęciu czegoś gorszego? To nieludzkie. Przed sądem w Zielonej Górze stanął właściciel, który usiłował uśmiercić własnego chorego na nowotwór psa, zadając mu w głowę ciosy tłuczkiem kuchennym. Wobec zwyrodnialca sąd orzekł 6 miesięcy ograniczenia wolności (nieodpłatna praca na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie), zakaz posiadania zwierząt przez okres 2 lat. Przy czym sąd zwolnił skazanego od kosztów sądowych i od opłaty. W ostatnim czasie widzami wstrząsnęły dwa przypadki wleczenia zwierząt za samochodem. Najpierw w marcu 54-letni mieszkaniec Terespola ciągnął za swoim autem psa husky. Został zatrzymany przez innego kierowcę, który wezwał policję. Z kolei w maju w Kuznocinie Górnym na Mazowszu para ciągnęła psa za przyczepką. Zatrzymani przez innego kierowcę tłumaczyli, że zwierzę wygryzło dziurę w plandece. Postępowanie prowadzi prokuratura. Podobna sprawa w Białej Podlaskiej zakończyła się wyrokiem skazującym. Tam również właściciel znęcał się nad owczarkiem niemieckim poprzez przywiązanie go do samochodu i jazdę z dużą prędkością. Pies doznał licznych ran kończyn. Sąd orzekł 1 rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby 4 lat, 1000 zł nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt oraz zwolnienie od kosztów sądowych i opłaty. W Strzyżowie właściciel znęcał się nad własnym psem, przeprowadzając samodzielnie zabieg kastracji. Sąd orzekł 5 miesięcy ograniczenia wolności (nieodpłatna praca na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie) z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby 2 lat i zwolnienie od kosztów sądowych. WIDEO: pies na smyczy za samochodem
NIE DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA!!! / NOT FOR THUGS WHO HURT ANIMALS! Przypominamy Regulamin : NIE DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA!!! 1. Wchodzisz na grupę na własną Z akaz hodowli zwierząt futerkowych w Polsce to jest przede wszystkim kwestia stosunku do zwierząt, kwestia serca i litości wobec zwierząt, którą każdy porządny człowiek powinien (…) w sobie mieć” – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w słynnej wideo-wypowiedzi dla fundacji »Viva!«. Taki zakaz znalazł się w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, którą przygotowali w 2017 roku. Projekt zawierał następujące zmiany:zakaz chowu i hodowli zwierząt na futra (lisa pospolitego i polarnego, norki amerykańskiej, tchórza, jenota oraz nutrii – spod zakazu wyłączono tylko królika);zakaz trzymania psów na łańcuchach (od 2022);zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach;zakaz transportu ryb bez wody;zakaz uboju rytualnego na eksport;wprowadzenie kategorii psów i kotów rasowych – w celu wyeliminowania pseudo-hodowli;podwyższenie kary z dwóch do czterech lat za znęcanie się nad który to zrobiłeś – znajdziemy cię! Wstrząsające incydenty, ale koniec z bezkarnością dla bandytów maltretujących Jarosława Kaczyńskiego jest święte, a partia wykonuje wszystkie jego decyzje…. Miało nie być hodowli lisów i norek na futra, wykorzystywania zwierząt w cyrku, a psom miano w końcu zerwać łańcuchy. Nic takiego jednak się nie stało. Dlaczego Jarosław Kaczyński się wycofał ?Garstka futrzarzy zabija nad Wisłą około 10 milionów norek rocznie(eksport w hodowli zwierząt futerk. Największy opór wzbudziły plany delegalizacji hodowli zwierząt na futra. owych – w 2016 r. wyniósł on, wg GUS, ok. 1,3 mld zł.).Świat popełnia zbiorowe samobójstwo. Nie zabijajcie moich dzieci! Słuchajcie Grety Thunberg. Nic więc dziwnego, że wszelkimi sposobami usiłują oni wpłynąć na zatrzymanie procesu legislacyjnego. fot. ministra Ardanowskiego na imprezie z „królem norek” Rajmundem Gąsiorkiem. Zakazowi byli bezwzględnie przeciwni obydwaj ministrowie rolnictwa w rządzie PiS: Krzysztof Jurgiel i jego następca Jan Krzysztof Ardanowski. Ale nie tyko…Oburzenie wyraził również w maju 2018 roku o. Tadeusz Rydzyk. JAK ŚMIECIE !!! Młodzi ludzie zaczynają rozumieć waszą zdradę i nie pozwolimy wam od tego uciec – Greta Thunberg„Gdy słyszę o pomyśle zakazu hodowli zwierząt futerkowych, pytam: gdzie ja jestem? Może niedługo zakażą hodowli kurczaków? […] Działania wymierzone w hodowców zwierząt futerkowych są dla mnie nienormalne” – mówił w wywiadzie dla portalu takie zaangażowanie i troska ojca redaktora ? Otóż Szczepan Wójcik, jeden z największych w Polsce i najbardziej wpływowych przedstawicieli hodowców norek , to dobrodziej uczelni obsypujący środowisko Radia Maryja “darami serca”… Szczepan Wójcik jest sponsorem “dzieł” o. Rydzyka, więc redemptorysta dziękował też za żywą gotówkę, nadając mu tytuł “mecenasa”. Wójcik dostał z rąk o. Rydzyka medal Pro Ecclesia et Patria (“dla Kościoła i ojczyzny”).Gratulacje złożyli mu prezydent i prezes wilka. Dlaczego Miko i Kosy musiały zginąć cz chronić swój biznes Wójcik zawarł sojusz z o. Rydzykiem. Przed dwoma ostatnimi wyborami nakręcił filmy o “ideologii gender”. Film “Zmierzch: Ofensywa ideologii gender” emitowała TV Trwam kilka razy tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. A przed wyborami do Sejmu telewizja o. Rydzyka puściła jego film “Gender – tęczowa rewolucja”. Oba filmy de facto mobilizowały konserwatywny elektorat – a więc PiS – do Duda pogratulował laureatowi medalu, czyli właśnie Wójcikowi. W liście prezydent napisał: “Chcę też wyrazić uznanie dla mecenasów uczelni, którzy w tym wyjątkowym dniu otrzymają medale Pro Ecclesia et Patria. Wszystkim z państwa dziękuję za to, że razem współtworzą państwo to wyjątkowe dzieło harmonijnie, łącząc realizację celów kształceniowych z pogłębioną formacją duchową i patriotyczną”.Podobne gratulacje złożył Jarosław Kaczyński, który cieszy się w liście do o. Rydzyka, że“odparliśmy zmasowany atak zjednoczonych sił liberalno-lewicowych”. “Państwu, którym zostaną wręczone medale Pro Eclesia et Patria , gorąco gratuluję tych zaszczytnych wyróżnień” – dodał prezes wilka. Dlaczego polscy myśliwi straszą złym wilkiem ? Jaka kasa za tym stoi? Część II Wójcik , reżyser całej operacji lobbingowej i źródło jej finansowego wsparcia , jest też informatykiem…Okazuje się, że większość kont, których antyzwierzęcymi tweetami podpierano się między innymi w programie Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać” w TVP w odcinku poświęconym nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt – była fałszywa. Emisja programu miała miejsce 30 listopada 2017Dziennikarz „Gazety Polskiej” Wojciech Mucha zdemaskował twitterowe konta krytykujące obrońców praw zwierząt, a wspierające lobby. Dziennikarz obnażył wielki Mucha przedstawia wyniki jej następujące konta:igorkwiatkowsk2, a_rudzynska, jab_nikol, JagaPiatek, j_tomaszek, Kuszyczek86, MatDom80, SebastianCieli2, SkowronekPati, WojtRambalski, Szczepaniak89, emikra79, Pietrz85Kinga, BartekSobcz, GabiPaw, OwackaAneta, PWilklas, WerDoma92, AleksanderJani7, 88Kruk, gaja_85, MarPaw75, SzymanekB, Holubar_, LysikG, tyk0_tyk, AndrzejGrala. 8 z nich założono tego samego dnia – 10 października, 22 między początkiem października a 26 w ciągu dwóch miesięcy przed datą wiemy, że to boty?Aktywność kont, których profutrzarskie wpisy udostępniono na ekranie podczas programu TVP, zbadano za pomocą algorytmu doktora Michaela W. Kearneya z uniwersytetu w Missouri (bada on zachowania „botopodobne” – analizuje użycie hasztagów, wielkich liter, liczbę obserwujących w stosunku do obserwowanych itp.). Metoda dra Kearneya ma dokładność na poziomie 93%, innymi słowy myli się rzadziej niż 7 razy na 100. Zgodnie z tym algorytmem prawdopodobieństwo, że każde z tych kont jest botem, wynosi ponad 90%.Oczywiście nie wszystkie tweety przeciwników zakazu pochodziły z analizowanych kont. Emitowano także wpisy “prozwierzęcych” wolontariuszy. Co jednak ciekawe, w dyskusji na ekranie głos zabrali także brat i bratanica Andrzej Piątaka – oskarżanego o dręczenie norek hodowcy i b. posła Ruchu Paliktota – którzy nazywali przyjaciół zwierząt „ekoterrorystami”. Gdyby jednak nie zautomatyzowane wpisy, widz nie miałby wrażenia „polaryzacji dyskusji” i poparcia dla hodowców…Teoria spiskowa ? niestety nie…Prócz tego dziennikarz podparł się stroną – która generuje wykresy aktywności wybranych kont. Dla każdego oryginalnego użytkownika wykres jest unikatowy – jednak dla badanych 14 kont były one niemal tym nie koniec zbieżności. Około 40% osób obserwowanych przez te konta się powtarza. Służą one także do nagłaśniania w sieci związanej z przemysłem futrzarskim akcji respectUs. W badanych 200 wpisach każde z kont użyło hasztagu #respectUs 76-78 kim są ludzie na obrazkach?Na zdjęciach użytkownicy udający „prawdziwych zwolenników hodowli” wyglądają jak „typowi Kowalscy”. By poznać prawdę, sprawdzono internet. Wyniki są zaskakujące. Dla przykładu użytkownik Kinga Pietrzak (@Pietrz85Kinga) używa zdjęcia z rosyjskiej strony z reklamami prostytutek. Wyników z Rosji jest więcej…A może to wszystko przypadek?Ktoś może twierdzić, że to teoria spiskowa. Jednak analiza aktywności 19 podejrzanych kont i 456 wrzuconych przez nie tweetów wspierających futrzarzy i atakujących przeciwników zabijania zwierząt wykazała, że w 344 powielane treści się powtórzyły Wśród treści powtarzających się w aktywności wszystkich kont, 244 razy były one powielane dokładnie w tej samej kolejności przez wszystkie konta. Prawdopodobieństwo zaistnienia takiego zdarzenia wynosi tyle, ile… wygranie 31 razy z rzędu w totolotka przez tę samą osobę. .Nie ma więc wątpliwości, że analizowani „zwolennicy hodowli” są „zarządzani” z jednego miejsca i wykorzystywani do tworzenia fałszywego obrazu debaty wokół projektu ustawy o ochronie zwierzątJaki z tego wniosek? Jeśli można tak działać w przypadku hodowli zwierząt futerkowych, można i przy Jarosław Kaczyński kocha zwierzęta, ale jak widać zmienia poglądy jeśli w grę wchodzą pieniądze i interes polityczny. W zależności od sytuacji, z jaką mamy do czynienia, powinniśmy się zachować w określony sposób. Nie zawsze bezpośrednia reakcja jest niezbędna. Czasem wystarczy zawiadomić stosowne instytucje. Pamiętajmy, że wszystkie formy znęcania się nad zwierzętami są niedopuszczalne. Maltretowanie zwierząt to wciąż zjawisko bardzo Forum Libertarian ma swój regulamin. Fora Libertarianizm Nierząd Copwatch You are using an out of date browser. It may not display this or other websites should upgrade or use an alternative browser. Zwierzęta w mundurach Thread starter military Rozpoczęty 22 Październik 2013 #61 Antoni Wiech Guest #62 tomislav libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy! Tak, urodził się kurde z nimi. Psiarnia zajebana. Powiesić kurewskie psy na latarniach! Kibolnia powinna im urządzić z komisariatu jesień średniowiecza odjebując wraz z pałami i sukami. ps: A z tymi marzeniami i planami, to powinni se darować. Dziś, w epoce skrajnego nihilizmu i tumiwisizmu, mało kto marzy i snuje plany. Ostatnia edycja: 21 Maj 2016 #63 draq Well-Known Member Pan Maciej, ojciec Igora mówi, że gdy zawiadomiony w niedzielę o tragedii pojechał do komisariatu zobaczyć ciało syna, to czekał na to 6 godzin. - A oni i tak wywieźli ciało do kostnicy i zobaczyłem syna dopiero wczoraj rano, tuż przed sekcją. Wyglądał strasznie. Cały w ranach. Zacząłem robić zdjęcia, mówili, że nie wolno, ale i tak zrobiłem - zaznacza. - Święty nie był. Ale to nie powód, żeby dziecko mi zabijać. Ciekawe czy kiedykolwiek się dowiemy co miał tatuś na myśli mówiąć to. "Kibolnia powinna im urządzić z komisariatu jesień średniowiecza odjebując wraz z pałami i sukami." Że niby kibolnia to grupa mająca jakiekolwiek prawo w tym moralne do wymierzania sprawiedliwości? Ta sama kibolnia, która terroryzuje podróżnych jadących pociagami? "Mnie grożono wyrzuceniem z pociągu, aby "zaopiekować się" moja nieletnią córką. - pisze oburzona Internautka." -> masz kurwa zajebistych idoli. Ta sama kibolnia, przed którą trzeba schodzić na drugą stronę ulicy żeby nie dostać nożem w bebechy? Ta sama kibolnia, przez którą nie można być pewnym czy wróci się do domu w jednym kawałku jeśli człowiek napatoczy się na nich na przystanku autobusowym? Ta sama kibolnia, przez którą wyjście na mecz z rodziną i dziećmi to cień przeszłości? Ta sama kibolnia, która jest zbieraniną narodowych socjalistów i pospolitych bandytów? Zabij się. Najlepiej wraz z potomstwem. #64 we francji psiarnia dostała po dupie w sumie ucierpiał tylko samochód no ale liczy się gest xD #65 tomislav libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy! Drag, z lekka się opanuj i wyluzuj. Nie wartościowałem kiboli na plus, lecz z chęcią zobaczyłbym ich w takiej akcji, kiedy służyliby jako kierunkowane narzędzie. Tylko i wyłącznie narzędzie. #66 draq Well-Known Member we francji psiarnia dostała po dupie w sumie ucierpiał tylko samochód no ale liczy się gest xD Oto przeciw czemu protestują: The government has used emergency constitutional powers to push through controversial labour law reforms, including a loosening of the maximum 35-hour working week and a cap on redundancy payments, avoiding a parliamentary vote it would almost certainly have lost – a move that has sparked even greater opposition. Yep, walka z policją w takiej sprawie to dobry gest. #67 Hundreds of thousands of enraged citizens crowded the streets in the Zheijian Province of Southern China after a brutal police officer killed a man with a hammer in broad daylight. Reportedly, the man was capturing footage of police brutality against a woman when the police-inspector hit him with a hammer until he started to vomit blood. While he was being transported to the hospital, the activist died. Appalled by the abhorrent abuse of power, infuriated citizens took to the street. They surrounded the police officers and their van and attacked them with stones and bats. As a result, at least four Chengguan, the most hated police-inspectors in the Communist country, were killed. #68 Antoni Wiech Guest #69 #70 Pasuje tu FB grupa "Police the Police" - koncentruje sie głównie na prezentowaniu nagrań z interwencji, jako że gliniarze w USA (i chyba UK też) noszą stale kamerki ze sobą. Większość nagrań nie jest specjalnie drastyczna, niemniej chamstwo, głupota i buta leją sie tu litrami, z reguły aż żal patrzeć. #71 #72 Sześć niewyjaśnionych zgonów w czterotysięcznym Szczucinie. Poza Iwoną Cygan, pięć kolejnych ofiar na przestrzeni 16 lat. Zero postawionych zarzutów. Kilkunastu ministrów sprawiedliwości vel prokuratorów generalnych nadzorujących w imieniu obywateli polską prokuraturę. 15 ministrów spraw wewnętrznych czuwających nad policją. Osiem rządów reprezentujących niemal całe spektrum polskiej sceny politycznej. Czy mogli nie dostrzec kilku tragedii w małym, odległym od Warszawy Szczucinie? Przez lata powstały setki artykułów prasowych na temat zbrodni w tej miejscowości. Rodzice ofiary wystosowali dziesiątki apeli do wszystkich możliwych władz i instancji, wykazując liczne nieprawidłowości organów ścigania i nadzoru nad instytucjami prawa. Wykazali całą gamę nieprawidłowości w śledztwie, udowodnili zakłamanie i zmowę milczenia lokalnej sitwy, wypomnieli niewyjaśnione śmierci świadków. Wszystko pozostało bez odzewu, ... Po 19 latach umarzań i wznowień śledztwa, w grudniu 2017 roku krakowska prokuratura na podstawie działań tzw. Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem Iwony Cygan. Zapoznanie się z zebranym w tej sprawie materiałem czyni ją jeszcze bardziej bulwersującą i podważa wszelkie wyobrażenia na temat polskiego państwa w jego odległych peryferiach. Oprócz głównych oskarżonych, Pawła K. i jego ojca Józefa K., na ławie oskarżonych zasiądzie 15 innych osób, w tym 14 byłych i obecnych funkcjonariuszy policji. Niemal cały personel szczucińskiej komendy policji. Oburzać może również lokalna zmowa milczenia. Dziś wychodzi na jaw, że Iwona Cygan przed śmiercią była bita i torturowana w miejscu publicznym, w lokalnym barze, w obecności kilkunastu osób, w tym funkcjonariuszy szczucińskiej policji. Co więcej, lokalni policjanci zacierali ślady zbrodni. Prokuratura z kolei umarzała każdy z kolejnych wątków tej sprawy. Przez lata nikt nie odważył się przemówić. Nawet teraz, gdy wydaje się, że wszyscy uwikłani w sprawę znajdują się w areszcie, mieszkańcy nie chcą się na ten temat wypowiadać. ... Mieszkańcy nie mieli najmniejszych podstaw, by ufać policji, prokuraturze czy politykom. Ten, kto odważył się złamać lokalne zasady, ginął. I nie łudźmy się, że to odosobniony przypadek, że dziś w Polsce nie ma dziesiątek podobnych spraw. WSZYSTKO PO STAREMU Od miesięcy opinię publiczną bulwersuje śmierć Igora Stachowiaka na komendzie wrocławskiej policji. Do tej pory poza konsekwencjami służbowymi nie postawiono nikomu zarzutów. Tutaj również oprawcy nie ponieśliby nawet odpowiedzialności zawodowej, gdyby nie prywatna walka toczona przez ojca ofiary, który również musiał postawić swoje „trzy billboardy", występując we wszystkich możliwych polskich mediach. Ile jest takich przypadków każdego roku w Polsce, gdzie rodzice i bliscy ofiary czują strach, bezsilność czy brak kompetencji, aby walczyć o sprawiedliwość z patologicznymi, wrogo im nastawionymi instytucjami państwa? Ile jest przypadków pobicia na komendach, które nie kończą się tak tragicznie? Ile na komendach policji jest wymuszeń zeznań, o których mówią później podejrzani w wielu rozprawach karnych? Całość: #73 #74 Zjebali, że nie odjebali go wcześniej... tak się kończy miłosierdzie. #75 Dobry film dla każdego kto twierdzi, że amunicja nieśmiertelna czy mniej śmiertelna jest równie skuteczna co ostra. Nie raz słyszałem o pomyśle ładowania, przynajmniej kilku pierwszych strzałów (co wiąże się z innym problemem - pomyleniem amunicji) amunicją na gumowe kule w broni do obrony. #76 Ojciec Igora Stachowiaka: Komendanci są na emeryturach, mój syn leży w grobie Maciej Stachowiak, ojciec zmarłego w komisariacie Igora: Spotkałem się z komendantami dolnośląskiej policji. Poprosili, żebym odciął się od zamieszek, zaapelował o spokój. Słowa "przepraszam" za śmierć syna nikt nie wydusił JACEK HARŁUKOWICZ: Wyrok pana satysfakcjonuje? MACIEJ STACHOWIAK: Nie. Ani nie przekonuje o sprawiedliwości. Bo policjanci nie byli sądzeni za spowodowanie, nawet nieumyślne, śmierci Igora, lecz jedynie za przekroczenie uprawnień. Ale gdy widzę, jak działają dziś polskie sądy, jak upolityczniona została prokuratura i jak robiono wszystko, by winni wydarzeń w komisariacie na Trzemeskiej uniknęli odpowiedzialności, można byłoby się cieszyć, że nie są to wyroki w zawieszeniu. Ale się nie cieszę. Po jego ogłoszeniu mówił pan, że to dopiero pierwszy etap. Co to znaczy? – Że się odwołam. Bo nawet w ramach zarzutu o przekroczenie uprawnień, który postawiła prokuratura, sąd mógł wymierzyć im kary wyższe: do pięciu lat więzienia. I takie powinni dostać. Aby każdy kolejny policjant zastanowił się, jak wykonuje swoją pracę, że gdy kogoś zatrzymuje, to ponosi za niego odpowiedzialność. To chyba pierwsza sprawa tak jasno ukazująca brutalność policji, jej nadużycia i rzeczywistość w polskich komisariatach. Dlatego życzyłbym sobie, by wyroki dla oprawców mojego syna miały walor edukacyjny. Funkcjonariusze, którzy zakatowali mojego syna, czuli się kompletnie bezkarni. Nie spodziewali się zapewne, że taser [paralizator], którego używają, zarejestruje wszystko, co działo się w tej toalecie. A ten pierwszy etap? – To konsekwencja niesłusznych zarzutów dla policjantów. Zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień, a nie o spowodowanie śmierci. Adwokaci, z którymi konsultowałem sprawę, byli zgodni, że to nie przekroczenie uprawnień, ale zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Bo każdy, kto stosuje siłę fizyczną, kajdanki, gaz i paralizator, musi zdawać sobie sprawę z tego, jak to się może skończyć. Zdawał sobie z tego sprawę mój syn, który tam, w komisariacie, mówił przecież do policjantów, którzy byli z nim w toalecie: „Wiem, że ja tu dzisiaj umrę”. Na co od jednego z nich usłyszał, że każdy kiedyś umrze. „Ale ja wiem, że to będzie dzisiaj” – mówił Igor. Zeznał to jeden z funkcjonariuszy komisariatu, który wszedł do toalety, gdzie znęcali się nad Igorem, bo przywiodły go tam odgłosy. A potem sporządził z tego notatkę służbową. To co, oni nie wiedzieli?! On był świadomy tego, co mu robią, a oni, doświadczeni funkcjonariusze… Przepraszam, normalnie brakuje mi słów. Przecież cała Polska widziała, co robili z Igorem. Jak nad nim stali i się pastwili. A on, bezbronny, spięty kajdankami, leżał na ziemi, wył z bólu i błagał o litość. Zwrócił na to uwagę nawet sędzia prowadzący rozprawę. Że mój syn nie był agresywny, że nie trzeba było go skuwać, że była to tylko linia obrony policjantów. Nawet policjanci, którzy przebywali w tym czasie w komisariacie, ale zajmowali się sporządzaniem notatek, tej agresji syna jakoś nie zauważyli… Biegli stwierdzili u Igora „złamanie rogu górnego lewego chrząstki tarczowatej”, co mogłoby wskazywać, że został uduszony. Potem podczas rozprawy jeden z biegłych przyznał, że odpowiada to skutkom urazu mechanicznego, który powstał za życia. Wie pan, jak zginął pana syn? – (cisza) Po pierwsze, paralizatory. Specjalnie używam liczby mnogiej, bo choć prokuratura nie ciągnęła tego wątku, to są informacje, że było ich więcej. Ludzie, którzy byli świadkami interwencji policji jeszcze na Rynku, filmowali to zdarzenie. Zostali za to później zatrzymani. Gdy znaleźli się w komisariacie, widzieli, że na stole leżały trzy czarne latarki z wbudowanym paralizatorem. Jeden z funkcjonariuszy pokazywał nawet jednemu z tych świadków taki prywatny paralizator. Podczas eksperymentu procesowego ci zatrzymani świadkowie wskazywali potem policjantów, którzy mieli taki prywatny sprzęt. Igor rażony był więc moim zdaniem nie jednym, ale kilkoma taserami. Przecież jeden ze świadków mówił później, że słyszał, jak jeden z policjantów denerwował się: „Wyjebałem na niego całą baterię”. Po drugie, duszenie. To nie jakiś jeden krótkotrwały nacisk na szyję, ale długotrwałe, sukcesywne naciskanie – nie wiem: ręką, może butem, gdy próbowano go przekuwać – które skutkowało tym stwierdzonym złamaniem, obrzękiem i krwawieniem. Sekcję zwłok przeprowadzano dwukrotnie: we Wrocławiu i później w Poznaniu. W tamtych opiniach rzeczywiście mowa jest o tym, że jedną z przyczyn mogło być uduszenie. Ale gdy ciało badano za trzecim razem, w Łodzi, to biegli jako przyczynę śmierci wskazali excited delirium, czyli zespół groźnych dla życia powikłań, charakterystyczny dla narkomanów i osób z zaburzeniami psychicznymi. I ta wersja obowiązuje do dziś. – O sekcji zwłok można mówić tylko w przypadku badań we Wrocławiu i później w Poznaniu. Co do tych badań też mam zresztą sporo wątpliwości. Podczas pierwszej sekcji uznano, że śmierć nastąpić mogła w wyniku rażenia paralizatorem, duszenia i zażytych rzekomo narkotyków. Ale okazało się, że ku temu ostatniemu biegli nie mieli żadnych podstaw, bo nie dysponowali badaniami toksykologicznymi. Gdy później wezwaliśmy do sądu biegłego z zakresu toksykologii, kompletnie tę teorię obalił. I stwierdził jednoznacznie, że ilość środków toksycznych w organizmie Igora była śladowa czy wręcz – jak się wtedy wyraził – lecznicza. Trzecie badanie, to wykonywane w Łodzi, nie było już sekcją zwłok. Odbywało się po złożeniu Igora do grobu, a biegli pracowali jedynie na dokumentach i wycinkach. I na tej podstawie stwierdzili excited delirium, o którym już dzisiaj wiem, że podawane jest jako przyczyna śmierci przede wszystkim po zgonach w komisariatach na całym świecie. Podejrzewam, że ta opinia powstała, by chronić przed odpowiedzialnością policjantów. Gdy ją wydawano, nikt nie znał jeszcze filmu z tasera. Zanim materiał się ukazał, zatrudniłem jako pełnomocnika adwokata z Poznania, bo tam toczyło się śledztwo. Około trzech tygodni przed emisją reportażu w TVN, po rozmowie z prokuratorką, mecenas poinformował mnie, że w ogóle nie widzi podstaw do stawiania jakichkolwiek zarzutów! Pytałem, czy widział film z tasera. Stwierdził, że tak, ale uważał, że policjanci działali w ramach swoich uprawnień! Potem okazało się, że pan mecenas z panią prokurator doskonale się znają, są nawet ze sobą na ty. Wtedy zrozumiałem, że walczę z tą sprawą sam. Mecenasowi podziękowałem za współpracę. Wobec policjanta Łukasza R., który raził Igora paralizatorem, wszczęto postępowanie dyscyplinarne, ale uciekł na zwolnienie lekarskie. A gdy wrócił, normalnie pracował. Komendant komisariatu zaś awansował na zastępcę komendanta miejskiego we Wrocławiu. – Bo do czasu reportażu Bojanowskiego zamieszki pod komisariatem się skończyły i wszystko wróciło do normy. Tylko moje dziecko leżało w grobie. I nagle TVN publikuje nagranie. I co? Wszyscy znowu chorzy! A komendanci, którzy całą sprawę przez rok tuszowali, nagle czują się na tyle starzy, że składają wnioski o emerytury. Minister ich dymisjonuje, wszczyna postępowania dyscyplinarne, a oni sobie spokojnie, jak gdyby nigdy nic, idą na emeryturę! A jako że są emerytami, to nie są już policjantami, więc postępowania dyscyplinarne zostają umorzone. Jeszcze sobie po kilkadziesiąt tysięcy odpraw powypłacali! To jest sprawiedliwie?! Tak działa państwo prawa?! Co pan czuł na procesie, gdy obok stali policjanci, którzy doprowadzili do śmierci syna? – Pojawił się tylko jeden - Łukasz R. Bo sądzę, że taka była ich linia obrony: uznano, że bezpieczniej będzie, jak przedstawiana będzie jedna wersja zdarzeń. Z tą czwórką widziałem się raz, jeszcze przed emisją reportażu TVN, w prokuraturze w Poznaniu. Tylko że oni wtedy występowali w charakterze świadków. Co czułem? Wściekłość. Pamiętam, że wtedy obiecałem sobie, iż zrobię wszystko, by ponieśli karę za to, co zrobili Igorowi. Że będę o to walczył do końca życia. Wybaczy im pan? – Nie. (Milczenie) Bo zabili mi syna. Tak, nie boję się tego powiedzieć: ci ludzie zabili mojego syna. A cała ta historia rozwaliła moją rodzinę. Widzę, co dzieje się z moją żoną, z drugim synem, z moimi rodzicami. Co mam powiedzieć? Że jak wstaję rano, to myślę o Igorze? Że jak się kładę, to mam go przed oczami? Że jak jesteśmy na urlopie, to od razu z żoną rozmawiamy, jak byłoby, gdyby był z nami? Że żona przez cały czas jest pod opieką psychologa i od dłuższego czasu jest na zwolnieniu. Że wciąż wzbraniamy się przed wykasowaniem numeru Igora z telefonów? Czy ktoś was przeprosił? – Nie. Po interwencji ówczesnego szefa MSWiA Mariusza Błaszczaka, cztery dni po śmierci Igora, spotkałem się z ówczesnymi komendantami wojewódzkimi oraz rzecznikiem dolnośląskiej policji. Poprosili, żebym zabrał publicznie głos i odciął się od zamieszek, które wybuchły pod komisariatem, i publicznie zaapelował o spokój. Bali się eskalacji. Mówili, że to się może roznieść na całą Polskę. Słowa „przepraszam” nikt z siebie nie wydusił. Wtedy zresztą obowiązywała jeszcze wersja, że Igor zabił się sam, że spadł z krzesła. To za co mieli przepraszać? Tyle że potem okazało się, iż doskonale wiedzieli, jak było. Potem, już w sądzie, gdy wyjaśnienia składał Łukasz R., po jakichś czterech godzinach sędzia zarządził przerwę. I jak po tej przerwie znów spotkaliśmy się na sali, prawdopodobnie po interwencji obrońcy, zaczął dukać coś o przeprosinach. I tyle. #77 Na rozprawę, na której prezentowany był film z tasera, nie pozwolił pan przyjść żonie. – Chciałem jej tego oszczędzić. Zresztą była tylko na jednej rozprawie. Do dzisiaj za każdym razem, gdy o śmierci Igora mówią w telewizji – jak choćby ostatnio, z powodu wyroku – wychodzi z pokoju. Gazet, gdy sobie o sprawie przypomną, też nie czyta. Reportaż TVN widziała? – Nie. Jak poinformował ją pan o wyroku? – Po zakończeniu ostatniej rozprawy sędzia ogłosił dwie godziny przerwy, po której miał ogłosić wyrok. Zadzwoniłem do niej, żeby powiedzieć. Była u Igora na cmentarzu. „Bardzo się komuś spieszy” – powiedziała i się rozłączyła. Potem już nie odbierała. Kiedy ostatni raz widzieliście syna przed śmiercią? – Mieszkał poza domem. To było kilka dni przed tą sprawą. Wpadł na grilla. Wracał z jakiegoś treningu, rzucił torbę gdzieś w ogrodzie, siadł z nami. Śmialiśmy się. Chciałem poczęstować go piwem, ale stronił od alkoholu. Dlatego ilość alkoholu stwierdzona w jego krwi po zatrzymaniu też była śladowa. A sam wydruk z alkomatu, którym go badano, w dziwnych okolicznościach zaginął. – Takich dziwnych zdarzeń było więcej. Zaginął wynik badania alkomatem Igora, ale były wyniki policjantów. Tylko potem okazało się, że funkcjonariusza, który miał ich badać, w ogóle nie było tego dnia w pracy. W protokole zatrzymania Igora wpisane były błędne jego dane. Np. że miał 195 cm wzrostu. Choć miał ponad dwa metry. Po jego śmierci zaczęły się pojawiać informacje, że do świętoszków nie należał. – Nie należał. Ale ilu 25-letnich chłopaków należy? Ja w jego wieku też świętoszkiem nie byłem! Nie mam zamiaru go bronić, ale sprawy, z którymi się go potem wiązało, to pierdoły. Gdzieś chłopaki rozwalili jakąś wiatę przystankową. Gdzieś była jakaś awantura na stacji benzynowej, kiedy indziej zabrali komuś czapkę z herbem klubu, którego kibice Śląska nie lubią. Ale wie pan, jak ja go zapamiętałem? Jako chłopaka, który wstydził się tego, że jest pomocny dla bliskich. I jak dziadek poprosił go kiedyś o pomoc w skopaniu ogródka przy domu, to kumplom powiedział, że gdzieś wyjeżdża. Bo wstyd mu było przyznać, że dziadkowi pomaga. O cokolwiek bym go poprosił, to zawsze był. Po prostu mogłem na niego liczyć. Za co siedział? – Za to, że jako osiemnastolatek odsprzedał koledze gram trawki. Gram! Dostał prace społeczne. Ale jak to młody człowiek, sprawę zbagatelizował i się nie zgłosił. Pewnego dnia spotkał go dzielnicowy. Poprosił, by Igor przyszedł do komisariatu coś wyjaśnić. I już go stamtąd nie wypuścił. Zamknęli go na sześć miesięcy. Mówiłem mu potem: „Prac nie odrobiłeś, to musisz ponieść konsekwencje”. To była jego wina. Ale czy to wszystko są rzeczy, które pozwalają policjantom zabić chłopaka? Już po śmierci Igora okazało się, że Adam W., jeden z maltretujących go policjantów, miał z nim wcześniej zatarg. Podczas wcześniejszej interwencji też raził go paralizatorem, za co Igor skarżył się później u przełożonych. Wobec policjanta wszczęto nawet śledztwo, ale zostało umorzone. – Była taka sytuacja, że po jakiejś kłótni na stacji benzynowej Igora zwinęła policja. Ale zamiast zawieźć go do komisariatu, wywieźli na ogródki działkowe, obili i razili paralizatorem. To dlatego tak bardzo bał się później tego rażenia na Trzemeskiej i mówił, że tam umrze. Miał uraz. Bo wiedział, co znaczy paralizator. Po tym pobiciu zrobił obdukcję i doniósł na policjantów. Biuro Spraw Wewnętrznych wszczęło przeciwko nim postępowanie dyscyplinarne, a prokuratura śledztwo. Ale wszystko zostało szybko umorzone. Tylko podczas śledztwa jakoś nikogo nie zastanowiło, skąd w komisariacie na Trzemeskiej, który nie był jego rejonem pracy, wziął się w niedzielę rano Adam W.? Skąd on się tam, do cholery, wziął w tym kiblu?! I dlaczego brał udział w znęcaniu się nad Igorem? Skąd się wziął? – Bo najprawdopodobniej któryś z interweniujących wobec Igora policjantów zadzwonił do niego z Rynku. Przecież Adam W. pełnił kiedyś z Łukaszem R. służbę, znali się! Musiał znać jego problemy, wiedział, że jakiś Stachowiak złożył na niego doniesienie, i o mały włos nie wywalili go z policji. No to jak zobaczył, że ma tego Stachowiaka w komisariacie, to pewnie wziął telefon i zadzwonił do kumpla: „Mam tego twojego Stachowiaka, co ci dyscyplinarkę zrobił. Jest okazja wyrównać rachunki”. Adam W. tłumaczył, że na Trzemeskiej razem z partnerem znaleźli się, bo mieli interwencję przy jakichś okradanych garażach czy piwnicach. – Bzdura. Sąd niedawno nakazał prokuraturze wznowić postępowanie w sprawie udziału policjantów w śmierci Igora. Co się dzieje obecnie w tej sprawie? – Przesłuchiwana była prokurator, która prowadziła śledztwo na samym początku. Ona nie zabezpieczyła mundurów policjantów do analizy i nie zdziwiło jej, że podłogi jeszcze przed przyjazdem do komisariatu karetki zostały dokładnie umyte. Ta prokurator pracuje dziś w Ministerstwie Sprawiedliwości. Kiedy dla pana ta sprawa się skończy? – O synu nie zapomnę nigdy. O tym, co mu zrobili, też nie. A satysfakcję poczuję, gdy odpowiedzialni za śmierć mojego syna dostaną wysokie wyroki. I kiedy organy państwa – prokuratura i sąd – nazwą rzecz po imieniu. Że policjanci nie tylko przekroczyli swoje uprawnienia, ale są też odpowiedzialni za spowodowanie jego śmierci. Nie twierdzę, że chcieli go zabić. Ale winę za jego śmierć ponoszą tylko i wyłącznie oni. Ale czy to pozwoli mi kiedyś normalnie zasnąć? Tego nie wiem… *** Igor Stachowiak Zmarł 15 maja 2016 r. we wrocławskim komisariacie przy ul. Trzemeskiej. Przez rok policjanci i śledczy nie robili nic albo niewiele, by wyjaśnić okoliczności śmierci. Tłumaczyli, że spadł z krzesła podczas przesłuchania, ale nie przekonało to wrocławskiej ulicy. W mieście wybuchły zamieszki. Prawdę ujawnił dopiero materiał Wojciecha Bojanowskiego z TVN 24. Pokazał, że przed śmiercią Igor był torturowany: skutego kajdankami wielokrotnie rażono paralizatorem. W komisariacie znalazł się przez przypadek, bo policjanci pomylili go z mężczyzną, który kilkadziesiąt godzin wcześniej uciekł im podczas próby zatrzymania. Decyzją MSWiA stanowiska stracili komendanci miejski i wojewódzki we Wrocławiu. Ruszyło prawdziwe śledztwo. Ale czterem interweniującym wobec Igora policjantom nie postawiono zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci, lecz jedynie przekroczenia uprawnień, za co groziło im do pięciu lat pozbawienia wolności. Podczas procesu nie przyznali się do winy, ich obrońcy wnosili o uniewinnienie. 21 czerwca sąd skazał ich na karę od dwóch do dwóch i pół roku bezwzględnego więzienia. Wyrok jest nieprawomocny. #78 "Ełk. Z hotelu dobiega przeraźliwy krzyk. Tomek (37 l.) woła o pomoc i dzwoni pod numer alarmowy. Ma krzyczeć, że jest pod wpływem narkotyków. Funkcjonariusze przyjeżdżają na miejsce. Mimo obowiązku – bez wsparcia karetki. Według świadka, do którego dotarł portal policjanci zostają z Tomkiem sam na sam. Godzinę później 37-latek już nie żyje. - Miał zmasakrowaną twarz - mówi Faktowi siostra Tomka. - Tak nie wygląda człowiek po założeniu kajdanek - dodaje." #79 Antyterroryści katowali Łukasza Rafałkę. Koniec zmowy milczenia daje szansę na dojście do prawdy Piotr Żytnicki 4 marca 2020 | 10:52 Nowe informacje w sprawie skatowania Łukasza Rafałki sprawiły, że sąd każe powtórzyć proces pięciu antyterrorystów z Poznania. A lista oskarżonych może być dłuższa, bo prokuratura wszczęła nowe śledztwo. Od brutalnego pobicia poznańskiego kickboksera Łukasza Rafałki minie za chwilę osiem lat. Od początku nie było wątpliwości, że sprawcami są policjanci. Gdy Rafałko wychodził z domu, nie miał na ciele żadnych obrażeń. Gdy dzień później jego partnerka odbierała go z komendy, miał opuchniętą twarz, liczne siniaki oraz ślady po rażeniu paralizatorem. Policjanci nie przyznawali się do winy. Zmowa milczenia trwała osiem lat. "Przyznaj się, bo cię zabijemy!" Łukasz Rafałko został zatrzymany przez pomyłkę. W czerwcu 2012 r. w jednym z klubów na Starym Rynku bawili się antyterroryści z Łodzi. Ściągnięto ich do Poznania do ochrony Euro 2012. Byli w cywilu, po służbie, gdy zaatakowała ich grupa mężczyzn. Złapanie sprawców było dla policji sprawą honoru. Łukasz Rafałko po pobiciu przez policjantów w czerwcu 2012 r. (Archiwum prywatne) Rafałkę wytypowano, bo na ciele miał mieć taki tatuaż jak jeden z napastników. Poznańscy antyterroryści wyciągnęli go z samochodu i obezwładnili. Gdy miał na rękach kajdanki, policjanci bili go pięściami i kopali po całym ciele. A potem razili paralizatorem po genitaliach. Katowanie trwało też w komendzie policji. Według Rafalki antyterroryści mówili: "Przyznaj się, że biłeś naszych, bo cię zabijemy!". Szybko okazało się, że Rafałki nie było w klubie, a jego tatuaż różni się od tego, jaki miał napastnik. Mężczyznę wypuszczono bez żadnych zarzutów. Policja nigdy go nie przeprosiła. Policjant nie chce siedzieć za winy kolegów Przed rokiem sąd skazał pięciu antyterrorystów na rok więzienia bez zawieszenia. Uznał, że działali wspólnie i w porozumieniu. Sąd nie rozstrzygał, jaka była rola poszczególnych policjantów w katowaniu mężczyzny. Gdy sprawa trafiła do sądu drugiej instancji, jeden z antyterrorystów Marcin J. postanowił przerwać zmowę milczenia. Twierdzi, że tylko wyciągnął i obezwładnił Rafałkę, a w katowaniu nie uczestniczył. Nie chce siedzieć w więzieniu za winy kolegów. Policjant powiadomił prokuraturę, że wie, co dokładnie działo się po zatrzymaniu Łukasza Rafałki, kto go bił, kto kopał, kto raził paralizatorem. Wskazał nazwisko kolegów, którzy nie byli objęci aktem oskarżenia. Na dowód, że mówi prawdę, przedstawił nagranie rozmowy z jednym z nich. Nagrany policjant proponuje Marcinowi J. 15 tys. zł za milczenie. Informacje tak ważne, że proces trzeba powtórzyć Sąd drugiej instancji stanął przed dylematem, co zrobić z już skazanymi policjantami, skoro pojawiły się nowe informacje i szansa na poznanie całej prawdy o tamtych wydarzeniach. We wtorek poznański sąd przesłuchał za zamkniętymi drzwiami Marcina J., a potem uchylił wyrok w tej sprawie. Sąd uznał, że informacje przekazane przez antyterrorystę są tak istotne, że proces jego i jego kolegów należy powtórzyć. Dzięki przerwaniu zmowy milczenia sąd będzie mógł w nowym procesie dokładniej odtworzyć przebieg wypadków sprzed ośmiu lat. Poznańska prokuratura od kilku tygodni prowadzi natomiast nowe śledztwo w sprawie pobicia Łukasza Rafałki. Ma ustalić, czy bili go także inni antyterroryści. #80 draq Well-Known Member Tak, urodził się kurde z nimi. Psiarnia zajebana. Powiesić kurewskie psy na latarniach! Kibolnia powinna im urządzić z komisariatu jesień średniowiecza odjebując wraz z pałami i sukami. ps: A z tymi marzeniami i planami, to powinni se darować. Dziś, w epoce skrajnego nihilizmu i tumiwisizmu, mało kto marzy i snuje plany. Twoja ukochana kibolnia dzielnie walczy o akap: Tutaj inna akcja: Też jestem dumny z kiboli. Ostatnia edycja: 29 Październik 2020 Fora Libertarianizm Nierząd Copwatch Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Bardzo prosimy nie dublować postów, nie umieszczać informacji nie aktualnych, nie sprawdzonych, to powoduje bałagan na tablicy i spycha potrzebujące zwierzaki na dalszy plan. Choć prawdopodobieństwo wystąpienia identycznej sekwencji zdarzeń w rzeczywistości jest niemal zerowe, przedstawione zbiegi okoliczności wydają się zwyczajnie niewiarygodne, a spięta na siłę fabuła sprawia wrażenie mocno nadmuchanej, to jednak całość jest klimatyczna, zagadkowa i - w ostatecznym rozrachunku - zaskakująca. 11 listopada 2020 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja 5 Jest całkiem udane scenariuszowo, jednak sama realizacja pozostawia wiele do życzenia. Nie wiem, czy na takim, a nie innym doborze aktorów zaważył niski budżet czy chęć pokazania nowych twarzy, która okazała się zgubna. Finalny efekt równie dobrze może być sumą wielu małych pomyłek, jak i nagromadzeniem niewielu dużych błędów. 2 stycznia 2021 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja 5 Zagadkowy i nieprzewidywalny kryminał, więc z pewnością zaciekawi fanów tego gatunku. Trzeba się jednak uzbroić w dużą dozę cierpliwości, gdyż ten moment zainteresowania nastąpi raczej dopiero w połowie filmu. 2 listopada 2020 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja ? Trudno oprzeć się wrażeniu że dzieło Molla jest szalenie wręcz naciągane, spięcie różnych wątków jest rzecz jasna karkołomne, i na ekranie miejscami trzeba zawiesić niewiarę. Z drugiej strony - to nie jest kryminał z rodzaju tych, w których wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, aby finalna odpowiedź była satysfakcjonująca. W końcu nie o to w tym chodzi. Moll wykorzystuje jedynie gatunkowe ramy, ale świadomie je rozbija. Dlatego wciąż Tylko zwierzęta nie błądzą tak dobrze się ogląda. 7 listopada 2020 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja Chore, zagłodzone, przetrzymywane na zbyt krótkim łańcuchu, bez ochrony podczas mrozów – to tylko kilka z przykładów ludzkiego okrucieństwa. Na szczęście jest również ogromne grono ludzi, którym los czworonogów nie jest obojętny. To oni podejmują się pomocy tym nieszczęśnikom.

Krążąca po sieci publikacja w sposób nieprawdziwy omawiała działania australijskich władz w kwestii ochrony zwierząt.[AKTUALIZACJA W reakcji na naszą analizę, portal Kochamy Zwierzaki naniósł w swoim artykule poprawki, które poskutkowały wyeliminowaniem z niego nieprawdziwych treści. Zaktualizowany artykuł znaleźć można pod tym przedstawiamy pierwotną wersję analizy:8 stycznia 2020 r. na Facebooku na profilu Kochamy Zwierzaki udostępniony został artykuł sugerujący, że małe kangury i koale, które przeżyły pożar w Australii, mają zostać zastrzelone. Został on następnie udostępniony na Facebookowych grupach, takich jak NIE!!!DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA!NIE!!!DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA!a także w grupie Służba ze Świętym Michałem Archaniołem Kościołowi w Polsce i na ze Świętym Michałem Archaniołem Kościołowi w Polsce i na świecieOryginalny post na profilu Kochamy Zwierzaki zyskał olbrzymią popularność, czego wyrazem było ponad 3 tysiące udostępnień, ponad 500 reakcji, ponad 900 internautów dominowało niezadowolenie:O matko zginęło już pół miliarda zwierząt są to ogromne straty jeszcze po tym co te zwierzątka przeżyły je uśmiercać. Uważam, że na pewno są też inne rozwiązania, można np. młode oddać do adopcji są to gatunki wymierające trzeba o nie zadbać żeby przetrwały, a nie je jeszcze dobijać To jest właśnie podejście się tylko kasa i ich może tego co wpadł na ten świetny pomysł z uśmiercaniem powinno się wepchnąć do lasu i kazać mu na ślepo się wydostać z płonącego się jednak także głosy sceptyczne, wyrażające wątpliwości do do wiarygodności przedstawionej informacji:Nie komentując szokującej treści, muszę zweryfikować jej treść! Czy nie nagina to jest udokumentowane, fotkami z FB, prywatnymi domysłami czy chęcią nabijania postów na FB ?Powiedzcie że to fake news ?.W tekście czytamy: Strażacy pracujący na miejscu znaleźli i wciąż znajdują liczne przestraszone i cierpiące zwierzęta. Do tej pory wszystkie były przewożone do klinik, gdzie otrzymywały pomoc. Rząd wprowadził w życie dokument zwany Wiktoriańskim Planem Reagowania na Dzikie Zwierzęta Dotknięte Pożarem. Nie obejmuje on jednak wszystkich stworzeń. Zaleca, aby małe, osierocone zwierzęta, które karmione są jeszcze mlekiem matki, znajdujące się w strefie pożarów, uśmiercać. Rząd uzasadnia tę decyzję, twierdząc, że te małe stworzenia wymagają opieki długoterminowej i nie mogą zostać wypuszczone samodzielnie na przyjęty przez rząd australijski ma również opisywać metody uśmiercania, do którego powinno dojść poprzez, śmiertelny zastrzyk, tępe, wymuszone uderzenie lub publikacji powołuje się w źródle na artykuł zamieszczony na anglojęzycznym portalu Australia każe zabijać uratowane zwierzęta?Dokument, o którym mowa w artykule, to Victorian Emergency Animal Welfare Plan, opracowany przez Department of Environment, Land, Water and Planning (Departament Środowiska, Ziemi, Wody i Planowania) australijskiego stanu Wiktoria. Nie jest to więc dokument rządu centralnego, a administracji szczebla stanowego. Australia podzielona jest na sześć stanów, z których każdy ma własną konstytucję i temu, co twierdzi autorka artykułu, Victorian Emergency Animal Welfare Plan nie został przyjęty w reakcji na wybuch katastroficznych pożarów. Jest to bowiem dokument pochodzący z października 2019 roku. Jego celem, jak wskazują autorzy, jest opracowanie awaryjnego planu działań, reguł i zasad obowiązujących społeczność stanu Wiktoria, włączając w to służby ratunkowe, a także służby zajmujące się zwierzętami, w razie nagłych wypadków, klęsk żywiołowych itp. W przypadku, gdyby zaistniała jedna z wymienionych sytuacji, dokument ten koordynuje podejście do kwestii zarządzania dobrobytem rozdziale drugim (Purpose and scope, Cele i zakres) zdefiniowane zostały działania, jakie podejmują służby wspierające dobrobyt zwierząt. Są to planowanie działań związanych ze zwierzętami w razie nagłych wypadków,zarządzanie dyslokowanymi i przemieszczonymi zwierzętami, monitoring dobrobytu zwierząt, wsparcie weterynaryjne, eutanazja, ubój i wywóz,dostarczanie żywności, paszy i wody, Wytyczne odnoszące się do zarządzania dobrobytem zwierząt przez służby znajdujemy z kolei w rozdziale szóstym: Animal welfare support services (Formy wspierania dobrobytu zwierząt). W punkcie zamieszczone zostały szczegółowe zasady regulujące kwestię uśmiercania zwierząt w razie wystąpienia nagłego wypadku lub klęski żywiołowej: Osoba odpowiedzialna za zwierzęta jest zobowiązana zorganizować humanitarną eutanazję lub ubój zwierząt dotkniętych katastrofą, gdy zwierzęta będą cierpieć, jeśli pozostaną przy życiu lub gdy zwierzęta mają niewielkie lub żadne szanse na przeżycie. DJPR (Department of Jobs, Precincts and Regions, Departament Pracy, Obwodów i Regionów – przyp. Demagog) będzie pomagać w humanitarnej eutanazji lub uboju zwierząt, gdy osoba odpowiedzialna nie może lub nie podejmie niezbędnych działań w celu złagodzenia cierpienia swoich zwierząt. DJPR będzie współpracować z RSPCA (Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals – Królewskie Towarzystwo Przeciwdziałania Okrucieństwu wobec Zwierząt – przyp. Demagog) i samorządem lokalnym w celu określenia zakresu działania odpowiednio przeszkolonego i wyposażonego urzędnika, upoważnionego przez Prevention of Cruelty to Animals Act (POCTA) (Ustawa o zapobieganiu okrucieństwa wobec zwierząt – przyp. Demagog) do pomocy przy tych działaniach. Tam, gdzie to możliwe, eutanazja odbędzie się w porozumieniu z osobą odpowiedzialną za dotknięte zwierzęta. W sytuacjach, w których nie można znaleźć właścicieli lub są oni nieobecni, zgodnie z POCTA przewidziano możliwość natychmiastowej eutanazji. DELWP odpowiada za zarządzanie oceną i leczeniem lub eutanazją dzikiej przyrody podczas i po nagłym wypadku. Podejmie się tego załoga terenowa podczas incydentu lub lekarz weterynarii w ośrodku segregacji lub prywatna klinika weterynaryjna. Podczas, gdy zabijanie rodzimej przyrody jest zabronione na mocy ustawy (…), zarejestrowani lekarze weterynarii i odpowiednio upoważnieni urzędnicy mogą dokonać eutanazji dzikich zwierząt zgodnie z POCTA. Metody usypiania zwierząt muszą być humanitarne. Wskazówki dotyczące akceptowalnych metod są dostępne w odpowiednich kodeksach lub normach dotyczących dobrostanu, które można znaleźć na stronie internetowej z Victorian Emergency Animal Welfare Plan, dopuszczalne jest uśmiercenie zwierząt, gdy będą one cierpieć, jeśli pozostaną przy życiu, lub gdy mają niewielkie lub żadne szanse na przeżycie. Nie jest więc prawdą, że dotyczy to zwierząt małych, osieroconych, które karmione są mlekiem matki, ze względu na to, że wymagają one opieki długoterminowej. Publikacja wprowadza zatem poważnie w błąd, zniekształcając obraz całej sytuacji. Do sprawy fake newsa odniosły się również władze. Departament Środowiska, Ziemi, Wody i Planowania w oficjalnym oświadczeniu stwierdza jednoznacznie, że pojawiające się w mediach doniesienia o regulacjach zmierzających do likwidacji wszystkich dzikich zwierząt, są kategorycznie nieprawdziwe. W oświadczeniu czytamy:Naszym priorytetem, tam gdzie to możliwe, zawsze będzie ratowanie życia w pierwszej kolejności, jednakże musimy przyznać, że w niektórych przypadkach najbardziej ludzką opcją, aby uniknąć przedłużania cierpień poszczególnych zwierząt, jest eutanazja. Chodzi o dobrobyt zwierząt i nie będziemy niepotrzebnie przedłużać bólu lub cierpienia zwierząt, które zostały poważnie dotknięte przez pożary. Nasze podejście do opieki nad zwierzętami zostało wypracowane z ekspertami w sposób istotny wprowadza więc w błąd czytelnika. Australijski rząd nie wprowadził bowiem żadnych nowych regulacji odnośnie traktowania zwierząt w następstwie pożarów, ani też nie zaleca uśmiercania młodych zwierząt. Obowiązujące przepisy uzależniają ich eutanazję od poważnego cierpienia lub bólu zwierzęcia, które ma niewielkie lub zerowe szanse na przeżycie. Cały proces prowadzony jest we współpracy ze służbami weterynaryjnymi i jest monitorowany przez członków organizacji przeciwdziałającej okrucieństwu wobec zwierząt.

Nie jestem stanie już sama oddychać. 24 godziny na dobę muszę być przypięta do respiratora. Ile jeszcze wytrzyma moje ciało? Bez operacji kręgosłupa nie mam zbyt w NIE DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA!!! / NOT FOR THUGS WHO HURT ANIMALS! Przypominamy Regulamin : NIE DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA!!! Pozdrawiam serdecznie wszystkich ludzi i popieram ich umiłowanie do prawa naturalnego i życia poza systemami władzy. Zdzisław Jan Jończyk uzdrowiciel praniczny, Witam Państwa. Pozdrawiam serdecznie, dziękujemy za ciekawą stronę i zapraszamy do kontaktu. uzdrowiciel-terapie-naturalne UZDROWICIEL Mariusz Bryk, Najlepsza strona w całym internecie na tematy ezoteryczno-duchowe i to w Polsce! Mario, wiedza wiedza droga droga trud i ból a w sercu ogień miłości w słowie wiara tak się staram siebie umacniać OvszyOvmon, religia praindogermańska nie istnieje i nigdy nie istniała, a wedyjska jest jeszcze starsza od religii perskiej... z religii wedyjskiej wyłania się perska... Akodymos, Jako były ateista czytając brednie katolickie zaczynam mieć przypuszczenia, że cała ta katolicka religia powstała chyba dla jaj. Bo jak inaczej wyjaśnić te przekręcenia w Biblii katolickiej czy kulty Spider Mana u katolickich małolatów oazowych. Dawno tak mocno się nie śmiałem jak teraz, czytając wszelkie bzdury katolickiej teologii papieskiej. Moc z Wami! Śliwa_Śliwa, IP: Najstarsza forma religii aryjskiej! Akodymos, Cieszę się, że publikujecie zdjęcia nauczycieli jogi którzy się u was uczyli i praktykowali lub ciągle praktykują. A może zrobicie artykuły także o tych, co z wami współpracują? Zzt, Witam jak otworzyć i połączyć się z Bogiem Adrian33, Pozdrawiamy serdecznie, dziękujemy za ciekawą stronę i zapraszamy do nas Świat Duchowy, Bardzo polubiłam bractwo himavanti, śledzę artykuły od kilku lat i chciałabym w końcu zaznaczyć, że nie powinno się mylić pojęć, nie każdy przypadek opętania bądź negatywnego oddziaływania paranormalnego musi być spowodowany przez Demony - jest od groma rozmaitych bytów wyższych i niższych które można złapać w różnych miejscach bądź przez różne działania, nie zalecam więc bez weryfikacji używać pojęcia "demon" (które prawdę mówiąc ma wydźwięk negatywny przez katolicką narrację) tylko sugeruję używać bardziej neutralnych pojęć - po co powielać katolickie bzdury, prawda? Jest to moje jedyne zastrzeżenie, życzę wam wytrwałości w walce z niesprawiedliwością, milczenie to przyzwolenie! tethys, Zapraszam na szkolenia dla biznesu. Via - Szkolenia dla biznesu: Tomasz Szokal Egierd Tomasz, Bóg Shiva przeze mnie przemawia i mówi oraz prosi by pan nagłośnił te sprawę bo wiem , że pan walczy z kościołem katolickim który ma zostać unicestwiony i jest w naszym interesie by ta sekta i mafia została zniszczona oraz unicestwiona . Adrian3333, Dawno nie widziałem bardziej uduchowionej i naukowej zarazem strony internetowej. Poprawa humoru na cały dzień! Bo w necie to tylko pełno satanistycznego bełkotu channelingowego albo jakaś pedofilska inkwizycja katolicka. jogi, Cała prawda o Wielkiej Nierządnicy Maryi jest tutaj: Brawa za odwagę ujawnienia prawdy - znanej z Biblii! Janusz Bocian, Elohim, El, Eloah, Allah to Shiva (Śiwa), Bóg Ojciec Niebiański, a taki prorok jak Sai Baba wiele razy dogłębnie o tym mówił i pisał! Adrix333, Czy możliwe jest by Bóg Ojciec (JHWH) i Shiva byli przyjaciółmi? A może to ta sama w niebiosach istota? Random, W tekstach katolickiej inkwizycji aż kipi od nienawiści do jogi i medytacji. To daje mi do myślenia ... Adsumus, Już po pobieżnym przeglądzie wystąpień i przemówień kleszki Karola Wojtyły aka JP2 z Wadowic widać że Karolek jest osobą niebezpieczną, silnie zaburzoną psychicznie, która może w przyszłości doprowadzić swoich infantylnych wyznawców do tragedii. Najbardziej zaskakujące jest dla mnie to że w XXI wieku wokół takiej zaburzonej osoby jak Karol Wojtyła JP2 z Wadowic gromadzą się jeszcze smoleńskie grupki naiwnych, bezmyślnych sympatyków i wyznawców... Pozdrawiam, Marek Walczak email: @ Marek Walczak, IP: zdjęcie członków Antypedofilskiego Bractwa Himavanti Wróbel, IP: Karol Wojtyła aka JP2 ma niezłą schizę... Wróbel, Masz niesamowitą wiedzę astrologiczną i uważam, że jest bardzo dużo w tym prawdy co się bardzo rzadko zdarza skąd bierzesz wiedzę i informacje na temat astrologii? Adrian333, CAŁE TO ŚWIĘTE BRACTWO TO NAJLEPSZY PORTAL W INTERNECIE DO CZYTANIA OBOWIĄZKOWO PRZEZ ZBŁĄKANYCH BARANÓW KATOLICKICH!!! fikimiki, Siema podoba mi się opis astrologiczny sam bardzo interesuję się astrologią i widzę , że ładnie tam opisałeś to wszystko ale czy będą jakieś artykuły o astrologii jeszcze i w tej tematyce ? Adrian333, adam, Witam serdecznie. Chociaż jestem katoliczką i swojej wiary się nie wyrzeknę to całkowicie, z własnej praktyki oraz doświadczeń mojej rodziny i znajomych, potwierdzam antyklerykalne i antysekciarskie nastawienie Państwa na tej stronie. Postanowiłam przestać milczeć, bo milczenie jest przyzwoleniem na zło. Uważam, że ingerowanie w czyjeś prywatne życie, w tym wyznanie, o ile nie szkodzi ono innym, jest gwałtem na osobie ludzkiej, jej prywatności i wolności osobistej. Ja i moja rodzina od dawna jesteśmy ofiarami manipulacji i intryg ze strony duchowieństwa i organizacji niby-katolickich. Jak to działa? Zaczyna się od konfesjonału, który jest świetną przepustką do wtargnięcia w intymne sprawy ludzi, a co najważniejsze w ich słabości i rzeczywiste lub domniemane czy zasugerowane (wmówione) grzechy. Pod pozorami pokory i posłuszeństwa nagina się ludzką świadomość i okalecza wolę. Człowiek pozbawiany stopniowo poczucia własnej wartości i zepchnięty do rangi nieporadnej, zepsutej, w końcu bezwolnej istoty wkracza w świat narzucanych mu pseudo-wartości, które w istocie nie mają nic wspólnego z rzeczywistą teologią i wiarą. Aby wzmocnić i uskutecznić oddziaływanie i manipulowanie na "wiernego" wplata się w sieć całą jego rodzinę, by oddziaływanie nie ustawało. Należy podkreślić, iż nie istnieje żadna tajemnica spowiedzi, przeciwnie takie wypowiedzi celowo się upublicznia w środowiskach kościelnych, a na najbliższym kazaniu cała parafia może usłyszeć fantazje księdza dopisane do zasłyszanych plotek i wyrwanych z kontekstu wyznań spowiedzi, celem poniżenia i zaszczucia wiernych. Kościół "załatwia" ci pracę, przyjaciół, sugerowane jest bliskie sąsiedztwo i regularne spotkania, chcąc uzależnić mentalnie i ekonomicznie daną osobę czy rodzinę. Publicznie upokarza się i wyznacza tkz. pokuty dla osób niepodporządkowanych. Jeśli chcesz wydostać się z matni, a w zasadzie już wcześniej (by wzmocnić kontrolę), odczujesz jasno i dotkliwie, iż od dawna nie masz prywatności i wolności wypowiedzi ani przez telefon, ani na łamach internetu... nigdzie. Organizacje przyparafialne mają między innymi podobne funkcje jak NKWD czy inne służby specjalne. Normalną praktyką jest śledzenie i "podstawianie" w różnych miejscach i okolicznościach "swoich" ludzi by odpowiednio kierować oraz donosić na różne osoby. Podsłuchiwanie, podglądanie i donoszenie stanowi normę tego chorego mechanizmu. Ponieważ katolicyzm jest religią panującą w Polsce, trzeba liczyć się z tym, że wyłamując się z sekty Kościoła (Instytucji i organizacji) możesz mieć problemy z pracą, administracyjne, w szkole, na uniwersytecie... praktycznie wszędzie. "Zdrada" jest przez sekciarzy nietolerowana. Ja z tych powodów przebywałam jakiś czas za granicą, gdzie odpoczęłam od "macek mafii", ale po powrocie zintensyfikowano działania wobec mnie i moich bliskich, tym bardzie, że u władzy jest partia przybrana w pozory katolickiej. Jeśli chcesz wierzyć w Boga, być pobożnym człowiekiem, dobrze ci radzę, nie rób tego w Instytucji pod nazwą: Kościoła Katolickiego, bo ona może pozbawić cię wiary, a z pewnością będzie chciała pozbawić cię wolności, osobowości, prywatności i wszelkiej własności. Celem tej organizacji jest niewolenie ludzi by wyższe, zakolesiowane warstwy czerpały z ich bezinteresownej pracy i oddania różnego rodzaju materialne i niematerialne korzyści! Pozdrawiam ludzi dobrej woli! Elżbieta, Podoba mi się język jakim pisane są artykuły. Dlaczego media nie potrafią podać - o ile w ogóle podają- informacji w taki sposób? Na koniec cytat. "Jak długo człowiek jest w stanie konać w męczarniach tortur? Odpowiedź zna kościoł katolicki." Fred Fred, Cudowna księga gości, szczere wpisy prawdziwych bhaktów Śiwa Boga i przyjaciół Świętego Bractwa! Anna, Witam, niezwykła strona, niezwykłe nauki. Poszukuję od wielu lat kogoś, czegoś... - teraz wiem, że to znalazłem. Pozdrawiam serdecznie. Przemek, Katoliki pokroju Dariusza Pietrka ksywa "śmierdzące skarpetki" i jego kochanki Anny Janowska mają swoją wiarę i swoje sprawy w ich groźnej sekcie Fronda i Niedziela to niech piszą o sobie i o swoim dupczeniu się w kościelnej katolickiej sekcie. Jakie z nich oazy czy charyzmatycy. Raczej świnie parszywe co złego dopatrują się u kogoś a u siebie nie. Obczerniają wszystkich bez wstydu! "Bracia" Wszędzie są jednostki złe i nie mogą te bydlęta odczłowieczone wszystkich traktować jedną miarką. Czytając takiego Pietrka i jego kochankę Annę Janowską powinno się powiedzieć że cały kościół katolicki to szuje i buntownicy, mafia pedofilska i zwyrodnienie. Mają swoje koryto świnki kościelne watykańskie to niech je pilnują i wara im od naszego Świętego Bractwa Zakonnego Himawanti. Bożena, Najstarsze forum rozwoju duchowego i medytacji: Akodymos, Sama nienawiść i ekstremizm jest w kościele katolickim jako diabeł ukryty pod płaszczykiem "pobożności". Pan papież i jego klika skażona pedofilią jest, czy to tylko jakiś socjologiczny eksperyment, czy poważne przedsięwzięcie? Bo jeśli to drugie, to kościół katolicki jest bardzo niebezpieczną sektą. Adam, Mistrzu Mohandżi masz świetne artykuły o kabale, mistyce i jodze siwaickiej. Pięknie piszesz w tym cytaty wybitnego kabalisty Raw Lajtmana, którego nie wszyscy lubią bo zbyt mistyczny i uniwersalistyczny, kwestia zapatrywań i wiedzy oraz otwartości serca. To tylko dowodzi, że masz Mistrzu Mohandżi wielkie pojęcie o prawdziwej, autentycznej Kabale, jak i o prawdziwym indyjskim Siwaizmie oraz Jodze. Liczni nie douczeni pseudo-guru, pseudo-jogini i pseudo-kabaliści pewnie srają się w gacie przed Twoją potężną Wiedzą i Mądrością oraz Umiejętnością! Ci co się na Ciebie Mistrzu Mohandżi tak srają czasem po necie, całe życie zrypanymi zasrańcami i dziwkami pozostaną i pewnie cuchnie im z japy jak z szamba pod kibelkiem. Mark Falzmann Fankklub Sprawię Trochę Przyjemności, IP: Mam w moim ciele zainstalowane dwa implanty pozaziemskiego pochodzenia,tak twierdzi osoba te urządzenia kolesie z wieku sześciu lat to ponoć miało w tym czasie żółtaczkę typu w tym że to są ciała mam przy prawym kolanie nogi od strony wewnętrznej,i ten jest lużny zaraz pod skórą wielkości za lewym uchem trochę wystaje,ale w większości wchodzi do wewnątrz czaszki,i jest w kształcie walca około 2 cm. mojej obecności dochodzi do różnych przepięć elektrycznych,awarii elektrycznych i elektronicznych,psucia zegarków. bronek, Każdy ksiądz, biskup czy papież to dupczyciel kleryków katolickich, a czasem także dupczyciel siostrzyczek zakonnych katolickich. Oni w tej sekcie katolickiej żyją jak w chlewie. Fajne to Bractwo jest, muszę się zapisać. A przy okazji może wiecie, kiedy będzie koniec tego reżimu pedofilsko-katolickiego niemiłosiernie terroryzującego Polskę krzyżami i obleśnymi maryjkami? Jona, Ależ księża mają zryte te pedofilskie berety, to co wypisują musi powstawać w odmętach chorych ludzi. A wszystko to by bujać się na lekkim chlebku i dupczyć głupie naiwne dziunie parafialne. Swami Śyam Lalita Mohan Baba Ji kurna chłopie ależ sobie nagrabiłeś u czarnych zboczeńców w sutannach z dupy papieskiej i szatańskiej wziętych. Buraki z nosem jak kartofel pewnie na Ciebie pomstują i na Twoich ludzi też. Księża katoliccy i papieże są nikim co najwyżej mogą gnój wyrzucać a nie uczyć ludzi dobra i prawdy. Jona, Mam pytanie, czy autorzy/twórcy tego portalu przyjęli by kilka artykułów do publikacji o księżach pedofilach o jakich jeszcze nie publikowano tutaj nic? Proszę odpowiedź na emaila. Krzyś, Chwała Bogini Himawanti, Pokój ludziom dobrej woli. A katolickim księżom kastracji pedofilskich jajec! Großindogermania, Chwała Bogini Himawanti! Chwała Wielkiej Bogini Himawanti Dewi! Chwała Śri Dewi Himawanti! Om Himawantyai Namah! Bogini Himawanti Chwała i Cześć po wszystkie wieki wieków! Cała Bydgoszcz wielbi cudowną Boginię, Najwyższą Matkę Boską, Śri Himawanti Dewi! Chwała Wielkiej Bogini! Chwała Wielkiej Matce Boskiej, Tępicielce katolickiej pedofilii i sekciarstwa wojtyłowego! Chwała i Cześć i Dziękczynienie dla Bogini Himawanti Dewi Kundalini Śakti za wielką pracę przebudzenia Narodu Polskiego z ciemnoty i zacofania pedofilską katolickością! Om Himawanti, Om Kundalini, Om Śakti! Amen! Jarosław Jakubowski, Wakacje niemal co roku wskazuje się, jako okres szczególnie nasilonego werbunku do różnego rodzaju sekt katolickich pedofilię n dzieciach uprawiających od 1700 lat. Choć trudno o jednoznaczne dane, szacuje się, że w Polsce działa ponad 300 organizacji i związków, których działalność można określić jako sektę katolicką, często bardzo niebezpieczną, złowieszczą. Ostatnio pedofilska siatka katolickiej sekty neonazistów Gloria się uaktywniła. Sekta działa w Internecie, gdzie zamieszcza kłamliwe insynuacje o wielu osobach i na wiele tematów. Sekta katolicka werbuje dzieci celem ich wykorzystania seksualnego. Stop katolickim sektom! Stop praniu mózgu w katolickich sektach! Zbójnicki Pies, STOP TAKIM SEKTOM JAK RADIO MARYJA! greg, DLACZEGO W KRAJACH KATOLICKICH GWAŁCI SIĘ KOBIETY I JEST TO NIEKARALNE! BEATA, Księża katoliccy brednie piszą. Kamil, Mistrz Antypedofilskiego Bractwa Himawanti jest prywatnie moim największym idolem. Śledzę nauczanie Mistrza Mohana Ryszarda Matuszewskiego i innych liderów Świętego Bractwa, codziennie staram się poczytać trochę arcyciekawych i bardzo interesujących nauk linii przekazu Himawanti. Cieszę się bardzo, że w Bydgoszczy i Koronowie mogę pomagać w organizowaniu i prowadzeniu zajęć prowadzonych przez Mistrza Mohana Ryszarda Matuszewskiego oraz innych liderów Bractwa, którego cudowną specjalnością jest zwalczanie pedofilów i pedofilii, szczególnie w zawsze pedofilskim kościele katolickim od 1700 lat słynącym z molestowania i gwałcenia ministrantów jako używek seksualnych księży i biskupów katolickich. Cieszę się, ze Bractwo Himawanti, Antypedofilskie Bractwo Himawanti, prowadzi zajęcia uświadamiające dla dzieci i młodzieży w bydgoskich szkołach i przedszkolach. Ochoczo w tym pomagam i rekomenduję liderów Bractwa, aby z księżmi pedofilami zrobili porządek w całej Bydgoszczy i w Koronowie! Trzeba kler katolicki, zawsze pedofilski, pogonić precz z polskich szkół! - Jarosław Jakubowski, poeta i pisarz, Koronowo - Bydgoszcz Jarosław Jakubowski, Witam . Choc jestem uczniem buddyjskich mistrzow medytacji i nasze drogi sa troszke odmienne co do hinduizmu to zgadzam sie jako bodhisatwa ze bractwo zakonne himavanti bardzo dobrze postepuje ze obnarza cala prawde o intytucji kosciola niestety jest tak ze ci co mowia szczera prawde o glupich poczynaniach innych sa traktowani jako niwygodni ludzie. Ztad tez taka nagonka na bractwo zakonne himavanti. Jezeli ktos naprawde posiada moc uzdrawiajaca i nie jest oszustem to jaknajbardziej powinien pomagac ludziom w ich problemach. Z drugiej jednak strony my nie jestesm w stanie uzdrowic calego swiata i mozemy pomoc tym ktorzy naprawde tego popieram oswiecanie ludzi i pokazanie im tego prawdziwego konkretnego swiata w ktorym zyjemy i pokazanie poprzez praktyki medytacyjne tego co dzieje sie w naszym umysle . Rafal z Sosnowca, Nie popieram wszystkich pedofilów oraz tendencjonalnych sekt jak katolicyzm. Ciekawa jestem jak to u innych chrześcijańskich sekt jest z tą ich moralnością. marysza, PYTANIE: Mohandżi, nie przeszkadza ci, że członkowie sekty regresingu i sam Leszek Żądło tak ciebie okrutnie szkalują, oczerniają, pomawiają, etc? .................... Odpowiedź: Wiesz, ziemia to mała planeta. Trzeba być przygotowanym i odpornym na to, że ktoś w towarzystwie obok ciebie puści śmierdzącego bąka. Są i tacy, co specjalnie staną obok ciebie, że niby są blisko i bliscy, ale tylko po to, żeby trzymanego w dupie bąka puścić cichaczem tak, aby cię zemdliło, a potem jeszcze twierdzą, że to nie oni, tylko Ty pierdłaś. Jak ktoś za dużo bąków puszcza na imprezie zwykle trzeba go wyprosić. Ludzie tego pokroju co Edward Mielnik czy Leszek Żądło ze swoimi rojeniami czy wręcz urojeniami paranoicznymi jak w wypadku Leszka Żądło nie powinni być wpuszczani na żadną duchową imprezę z uwagi, że pierdzą śmierdząco notorycznie i udają, że piardnął ktoś inny! Tacy zatruwają wszystko co ma związek z rozwojem duchowym i doskonaleniem człowieka! Regreserzy mają zdrowo napierdolone we łbach, Co za dziadostwo ten katolicyzm pedofilski od zawsze. Same brednie i kłamstwa z ambon katolickich spadają. Biskupi z papieżem popierają i bronią księży pedofilów. Jan, Dziękuję za te wszystkie materiały, które tu zamieszczacie. Umożliwiły mi własny rozwój zawodowy. Doktoryzuję się z dziedziny psychiatrii klinicznej, osoba Pana Papieża JP2 i to co wygadywał, jego życiorys wpisują się w ważną i nie częstą przypadłość. Ten wzorzec jest wręcz książkowy, a zapewniam, trudno znaleźć praktycznie wszystkie objawy u jednostki tak chorej umysłowo jak papież katolików. pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. Jan Latał Jan, Witam, chcialbym podziekowac za wstawienie i udostepnienie materialu na temat egrogerow. Bardzo konkretny i rzeczowy . Dziekuje i Pozdrawiam. :-) Damian, "Największe nasilenie „reakcji pogańskiej” odnotowano w Wielkopolsce i Śląsku. Trzy lata powstania zniszczyły budowaną mozolnie dotąd organizację kościelną w Polsce. Zburzono katedrę wrocławską, stolice biskupie, szereg kościołów i klasztorów." To wiadomo z historii Polski, jak się ktoś uczył w normalnej nieskatoliczonej wojtylizmem szkole. JAQ, "Największe nasilenie „reakcji pogańskiej” odnotowano w Wielkopolsce i Śląsku. Trzy lata powstania zniszczyły budowaną mozolnie dotąd organizację kościelną w Polsce. Zburzono katedrę wrocławską, stolice biskupie, szereg kościołów i klasztorów." JAQ, Dowiedziałam się na tej stronie, ale nie tylko tu, że papież Ratzinger, królowa angielska oraz premier Kanady dostali wyrok za zbrodnie na ludzkości. Ten wyrok 25 lat, to jakieś kpiny, powinni dostać dozywocie. W dodatku wyrok zapadł dawno temu, a oni nadal na wolności, więc nie wiem, czy jeszcze żyją świadkowie tych zdarzeń. A na domiar złego zapatrzeni w ten nieświęty kościół "wierni" jeszcze wzmagają jego moc poprzez ich obronę moralną. To głupki nad głupkami. Sami hołduja swojemu oprawcy. A swoją drogą, czy coś wiadomo, co dalej z tymi psychopatami? Czy oni w końcu znajdą się tam gdzie ich miejsce? Nawet nie zgłaszali się na przesłuchania. Są chronieni przez system, który sami stworzyli. Dokąd to będzie trwało? Czy dopadnie ich wreszcie ręka sprawiedliwosci? Hanna, Ezoteryczny Elbląg! Zapraszam na duchowe i ezoteryczne rozmowy oparte na naukach Bractwa Zakonnego Himawanti do naszej przytulnej biblioteki ezoterycznej w Milejewo - to rzut beretem od Elbląga! Kamil Pawelak - Dyrektor Biblioteki Tel. 666 893 211 email: @ Gminna Biblioteka Publiczna w Milejewie ul. Szkolna 4, 82-316 Milejewo Kamil Pawelak, Kościoły chrześcijańskie, oazy, radio maryja, cofają ludzi w rozwoju do stanu prymitywnego. Regresing także cofa świadomość i zamyka w czarnej dziurze demonicznej pustki. Szkoda, że upadłe te upadłe sekty tak szkodzą wielu ludziom. Lepiej żeby się chrześcijanie boską teurgią zajęli, huną, jogą, medytacją... Adrian Wilde, Kościół katolicki to zawsze zdrajca Narodu Polskiego. Targowica była katolicka, rozbiory były katolickie. Okupacja hitlerowska była katolicka. Adolf Hitler był politykiem Akcji Katolickiej w Niemczech. Akcja Katolicka rządziła Hitlerem, a Akcją Watykan i papież. Księża to od zawsze pijaki, zboczki, dymają dzieci na oazach, inkwizytorzy zbrodniarze. Nie ma nic dobrego w katolicyzmie. Pedofilia księży i zakonników katolickich trwa od 2 tysięcy lat. Pozdrawiam Zapraszam na dobre jedzonko i medytacje tel. 661 598 061 Dorota Magda Weinar z rodu Kapiszka Gdynia Dorota Magda Weinar, Witam, kościół to zło, ale ciapaci jako ksieza katoliccy w Indii to tez gwałcicielo-pedofile i są jeszcze gorsi bo bardziej katoliccy po nawroceniu na Jezusa i Maryje. Skoro do ciapatej filozofii nawołujecie to z nimi w Indii zawalczcie najpierw, z tymi czarnymi klechami katolickimi przechrztami z ciapati na katolicyzm zawsze pedofilski. Pozdro :) Ja, zamiast trzeciego oka mam perskie oko ktore wystawiam w kierunku zrypanych dewiantow pedofili i sram na nich sfsdfsdf, czy oddawanie moczu na pedofili jest zdrowe? oddawanie moczu na bandytow w sutannach i katolickie szambo ogolnie jest dobre kulturalna dyskusja jest u was! dgfdgfdgf, wulgaryzmy i grozby katolickie do ateistow i innowiercow zniechecaja od wiekow do kosciola katolskiego zawsze diabelskiego po co robiom z siebie pajacow te klechy sutannowe :> coz kazdy moze sie wypowiedziec jestem przyzwyczajony i chyba sie uodparniam na to co widze kiedys co niektorych zaprosilbym na ustawke :P zwlaszcza tych klnacych klechow katolskich pijanych winem maszlnym :-) jgfhfghfhg, LALITA MOHAN BABA DŻI!!! CHWAŁA TOBIE! TRZYMAJ SIĘ PRZECIW TYM DIABŁOM WATYKAŃSKIM! Ahhuani, LALITAMOHAN PARAMAHANSA LALITAMOHAN BABADŻI! CHWAŁA BOŻA Z TOBĄ!!! LESŁAW WOJAK Ahhuani, To, że w kościele dzieje się bardzo dużo złego, to powszechnie wiadomo. Bractwo piętnuje jedne z najobrzydliwszych draństw, które mają tam miejsce, czyli pedofilię. Oglądałem Pana Lalitamohana na filmikach you tube. Widziałem, jak Pan Lalitamohan śpiewa, rozmawia z dziennikarką czy uczy sztuki oddychania i medytacji. Te dwie ostatnie rzeczy są dobre i ciekawe. Krytyczne komentarze pod Waszym adresem lekceważę, bo w internecie ludzie krytykują wszystko, co się da. Pozdrawiam! Rudolf, Widzę że sekciarstwo katolickie na maxa w Polsce szaleje, ha ha - i katolików zawsze trzeba nazywacie sekciarzami, a księży pedofilami - bo to chore głowy - szatan nie próżnuje dzieci poprzez księży molestuje! Diazar, Chwała Bogini Himawanti i całemu waszemu Bractwu za ujawnianie prawdy o tych zboczeńcach w sutannach zwanych księżmi i biskupami, Gilu i Wesołowskim! Jan Budzik, Niezłe bzdury wypisują te michaliki, że ich dzieci molestują i uwodzą. Stworzyli swój własny chory świat katolickości absurdalnej. Na szczęście nikt poza nimi nie musi w nim żyć! Najlepszą drogą do uzdrowienia jest prawda. Prawda o głupich księżach co nawet gadają jak pedofile! Pozdrawiam! York Yorkensen York, Marcin Pietraszewski to marny gryzipiórek co się wielokrotnie skompromitował. Jego Kaka zrobiona na firmę jeszcze cuchnie, a Gazeta Wyborcza i Skarb Państwa muszą płacić serwisowi za policyjny napad miliony złotych odszkodowania! Pietraszewski Marcin to kompromitacja dziennikarstwa i bezczelny przykład braku elementarnej uczciwości dziennikarskiej. Takich powinno się na bruk wywalać. Stasiek, Cezary Gmyz to marna autorzyna eSBeckich wypocin, co się chyba z fiutem na łby pozamieniał. sramwas, stop, Polecam uwadze publikację chorego psychicznie na paranoję katolickości Grzegorza Felsa z Rudy Śląskiej pt.: "Terroryzm w sektach". Znieważa ten czubek leczony psychiatrycznie z choroby alkoholowej całe wadze Bractwo Himawanti, kłamliwie oczernia i od sekty was wyzywa. Po drugie, do wszystkich myślących: jeżeli Kościół katolicki głosi miłość do wszystkiego i wszystkich, to dlaczego jest w nauczaniu tej wspólnoty tyle nienawiści do Bractwa Himawanti? Przecież powinno się tolerować inne wierzenia? Wszystkie organizacje zwracające się przeciwko Antypedofilskiemu Bractwu Himawanti niestety wychodzą z ręki Złego. Nie ma żadnego Jezusa, Maryji, ani innych bałwaniastych bożków katolickich. Wszystko to żydłacka ułuda... Spokojna, Teksty człowieka dotkniętego olśnieniem i wglądem mistycznym - racjonalność, empatia i duchowe nauki. Andrzej, - internetowa sekta bankrutuje i upada? Sekty internetowe takie jak nie mają długiego żywota. Trzy miesiące po pedofilskich atakach sekciarzy pokroju Jan Piński czy Stanislas Balcerac, którzy plugawie szykanowali Antypedofilskie Bractwo Himawanti i czołowego terapeutę ofiar molestowania seksualnego w Kościele katolickim, pana Mohana Ryszarda Matuszewskiego sekta w styczniu 2013 roku na kilkanaście padła i zniknęła z netu. Gang kościelnych pedofilów na sekcie sam się zagryzał i skakał sobie do oczu z wzajemnymi paranoicznymi oskarżeniami. Typowa mentalność dewiantów umysłowych i seksualnych pokroju Jana Pińskiego czy Stanislasa Balceraca - ewidentnych oszustów - wychodzi na światło dzienne. Poczytaj więcej o ich matactwach i przekrętach w internecie. Hanna Bem, Strona nauki Bożej i dużo więcej. Macie do zaoferowania wszystko co najlepsze intelektualnie i duchowo. Trzeba po prostu się za was modlić. Piszcie więcej! Z Panem Bogiem nowa, Spory zasób ciekawych artykułów. Może tak coś jeszcze o słowiańskim ruchu narodowym i tradycjach walki o wyzwolenie Polski od katolickiej okupacji? Poza tym pozdrawiamy. Patrioci, "Wegetarianie praktycznie nie chorują na dolegliwości wynikłe z osłabienia systemu immunologicznego, potrafią nie zarazić się HIV pomimo współżycia z osobą zakażoną, a AIDS nie chce się rozwinąć i wirus HIV znika w „tajemniczy” sposób z organizmu, bo zdrowa Wegedietą wyleczono już setki tysięcy nosicieli HIV-a! " Bardzo proszę o jakieś źródło tych informacji, bo bardzo mnie zainteresowały. Z góry dziękuję Iwona, cały katolicyzm kupa gnoju oszukanstwo i nauka nienawisci, jak to zwykle bywa z demonami i slugami szatana.... Josh, Wielka Polska Narodowa - A na drzewach zamiast liści niechaj wiszą katoliści! W Zabrzu ksiądz dostał w pierdol za odmowę wypisania człowieka lat 34 z sekty katoli! Tak każdy apostata powinien robić. Lać w mordę katolską hołotę. Raz krzyżem raz młotem w katolską hołotę! Antykatol, Takie obsesje jak katolickość powinno się leczyć u psychiatry. Odkąd to Grześ Piotrowski, "wielki biskup" żyje w Watykanie? Tam wszelkie papieskie polityczne śmieci jak Suchocką chętnie goszczą... Liba, Huj w dupe wszystkim katolom!!!! witam wszystkich pozdrowieniem od mojej wiary rodzimej. Perun mój jest...... HujuHan, Przeczytałem pierwszy lepszy artykuł z tej strony. Potem jeszcze kilka. Zdanie każdy może mieć jakie chce, ale niepotrzebna jest ta katolicka nienawiść do waszego Bractwa, która jawnie płynie z internetowych tekstów pisanych przez obłąkanych katoli pokroju Cezarego Gmyza czy pedofila Wybranowskiego. Pozdrawiam Wasze Bractwo Himawanti:) Gabriel, nie wiem co pali ten komunista Cezary Gmyz ale lepiej niech odstawi i sie leczy!!! Max, Bardzo mi się podoba, co napisaliście o Katyniu i tych tam poległych. Moralność polskiego wojska i dziś w Afganistanie to obraz nędzy, pijaństwo i prostytutki. Tak widać było i jest i pewnie będzie. Okupant zawsze jest łajdakiem, swój czy obcy. Polecam artykuł o Trockim. Niech do zakutych polskich łbów dociera wreszcie, że te ofiary represji stalinowskich to byli komuniści leninowscy. Stalin ich wymordował bo był z wykształcenia popem prawosławnym. I to pasuje do obrazu ikony Stalina czczonej dziś po wielu prawosławnych cerkwiach. BABCIA WEATHERWAX, Światło Himawanti jaśnieje nad Polską Wielkim Blaskiem. Im bardziej pedofile, naziści, frondyści, pijaki, pederaści, głuptaki, kaczyści, radiomaryiści, sataniści, faszyści i stalinowskie mendy z Służby Bezpieczeństwa PRL pokroju Cezarego Gmyza, Krzysztofa Czuchnowskiego i podobnych alkoholików winem mszalnym naćpanych oszczerstwa głupkowate o Świętym, Antypedofilskim Bractwie Himawanti wypisują, tym szybciej całe to przecwelone towarzystwo połączone więzami kajdan niewoli papieskiego Opus Dei skończy paląc się za grzechy w Jeziorze Ognia i Siarki. Tak w Apokalipsie zapisano. Ich zagłada jest rychła. Nie pozostanie po Frondzie, Opus Dei i Maryjcach hitlerowskich żaden ślad, a pamięć o faszystowskich i stalinowskich zbrodniarzach katolickich i luterskich raz na zawsze zginie. I będzie Nowa ZIemia i Nowy Świat, gdzie Prawda, Światło i Dobro wieczyście zakrólują. I nie będzie już katolika ni luteranina, nie będzie inkwizytora, faszysty, frondysty, nazisty wojtyłowego, ani Ateneum Kapłańskiego zawsze hitlerowskiego! Nie będzie już zbrodni na wyznawcach prawdziwych religii mordami i szponami hitlerowskich sekt katolickich dokonywanych! Nie będzie palenia czarownic na stosach, nie będzie plugawego szatańskiego jazgotu byłych stalinowsko-katolicko-hitlerowskiej eSBecji pokroju Gmyzów czy Czuchnowskich. Nie będzie już pedofilskich seminariów duchownych w których młodych kleryków do wszelkich zboczeń się przyucza zamiast do mistyki i rozwoju duchowego! Nie będzie już kopania murzynów na ulicy za to, że są czarni przez frondowo-hitlerowskie bojówki bandyckiej mafii rozmaitych Terlikowskich, Sakowiczów i całej tej pedalicji watykańskiegogestapo od 1700 lat morderczego dla całej ludzkości. Chwała Bogini Himawanti, Wielkiej Bogini Światła, Prawdy, Pokoju i Miłości zajaśnieje na wieki! Joanna od Aniołów, Pozdrawiam was z Torunia. Fajnie że jest taki portal. Arty o pedofilii w Kościele katolickim są zajebiste. Nic dziwnego, że się tak czarna stonka wkurza. Niech czytają Tygodnik "Fakty i Mity". Jak nie są całkiem tępi to po roku czytania FiM zrozumieją jak totalnie złym jest katolicki kościół. I jego moralnie zepsuci biskupi, papieże, księża. Wiem bo byłem na oazach. Wiem co znaczy jak chłopaka ksiądz podrywa. Niestety. Adam Wilkowski, Dzięki temu hałasowi wokół was ze zdziwieniem odkryłam, że istnieje wasze Antypedofilskie Bractwo Himawanti obnażające obłudę, perfidię i pedofilskie zboczenia kleru katolskiego. Katolicy z Frondy są maniakalnie biedną sektą i aż mi ich żal. W Imię Jezusa Chrystusa łamię moc wszelkiego kłamstwa sekty Fronda, łamię moc wszelkiego oszczerstwa i zła znajdującego się na portalu Fronda. Ogłaszam zwycięstwo Jezusa Chrystusa nad wszelkim złem płynącym z działalności sekty Fronda. Maryi Niepokalanej zawierzam nawrócenie do Bractwa Himawanti każdej osoby zniewolonej tą nazistowską i kłamliwą sektą Fronda, której korzenie tkwią w nauce szatana z Watykanu. Polka , Fronda z Cezarem Gmyzem są pojebani razem z Mordaszewskim na czele :) Mim, Ja pierdykam, co ta Fronda i Cezary Gmyz tam palą za zioło żeby o waszym Bractwie Himawanti takie brednie pisać w Rzeczpospolitej i tak już pojebanej. Aż mi się żal tych porąbanych katolików zrobiło. Ten czub Gmyz jakaśtam musi mieć nieźle pod kopułą pomieszane. Niech się leczy chłopina z wariatkowa Frondy. Nawet katolicki teolog Hans Kung nawołuje do obalenia reżimu watykańskich biskupów dobieranych wedle klucza, że im bardziej zepsuty i zboczony ale posłuszny, tym bardziej na biskupa mianowany. Ciemnota średniowieczna zawsze dziewicza jak bagno ukrytej przed wiernymi rozpusty. Ernest Kass, Czy nie widac ze ta sekta Fronda, Opus Dei, Rzeczpospolita to komuno-faszysci pelni nienawisci do Polski i Polakow? Czy nie widzicie ze oni pochwalaja nazizm i wojtylizm, w tym Hitlera i Franco i Pinocheta - osobnikow, ktorzy przyniesli straszliwe cierpienie i smierc milionom ludzi? Oni sa finansowani przez Berlin i ziomkostwo hitlerowskie! Czy nie widac ze propagowanie nienawisci i rasizmu wobec Polakow, tych prawdziwych wierzacych w Swietowida i Peruna to jedna z ich praktyk oazowo-modlitewnych i metod para-uzdrowicielskich? Marek Zawadzki, Ale ta Fronda z Gmyzem to pojebane ZERA!!! Ten caly Gmyz z Frondy to jakis odjebany nacpany pedofil w kiecce! hahahaha, jaja jak berety! od razu widac,ze posuwa dzieciaki i kozy w tej Frondzie!!! KKK, Strona którą warto odwiedzić. Dex, Jestem wyleczoną ofiarą pedofilii księdza Albina K., który już ziemię gryzie jak to się mówi. Lata całe prześladowały mnie koszmary we śnie i na jawie przypominające molestowania tego zboczeńca. Dzisiaj mam już spokój wewnętrzny i dystans do tych tragicznych przeżyć, ale to dzięki terapii u wybitnego specjalisty terapeuty ofiar pedofilii- Ryszarda Matuszewskiego. Terapia trwała trzy i pół roku i teraz mogę prowadzić normalne życie w związku. Ci, którzy oczerniają, szkalują i piszą wierutne kłamstwa na temat Ryszarda Matuszewskiego tak, jak ten Majdan powinni być przez sądy sprawiedliwie osądzeni i ukarani. Ale w durnej Polsce z ogłupiałym i podporządkowanym jak niewolnik panu rządowi z jego aparatem "sprawiedliwości" chroniącym pedofilów i pozwalającym na wypisywanie swoich paranoi na temat "sekt" jak widać - to jest niemożliwe. A weżcie się ludzie wyleczcie z tej trucizny katolickiej, bo Wam zmarnują dzieci, zgwałcą, wymolestują, rozpijaczą i tyle z tej katechezy pozostanie. Precz z pedofilami z katolickiej sekty raz i na zawsze!!!! Monika Hoffman Poznań, Objawił się kolejny pedofil kościelny: Krzysztof Majdan, z pedofilskiej sekty internetowej " Ów pedofil Krzysztof Majdan znieważa Antypedofilskie Bractwo Himawanti na ambonie swojej zawsze pedofilskiej sekty z siedzibą w watykanie czy jakiejś plebanii, ostoi satanizmu i gwałcenia dzieci od 1600 lat. Pedofilskie świnie są coraz bardziej w Polsce agresywne. Powinno się wprowadzić obowiązkowy odstrzał pedofilów pokroju Krzysztofa Majdana z sekty ' za każdą złośliwą czy oszczerszą publikację wymierzoną w Antypedofilskie Bractwo Himawanti czy inną organizację niosącą ofiarnie pomoc osobom gwałconym przez bandę księży pedofilów i zakonnic pedofilek! Wzywam natychmiast pedofila dzieciojebcę Krzysztofa Majdana i jego szefa, Tomasza Machała z tej samej sekty ' do usunięcia swoich pedofilskich oszczerstw oraz publicznego przeproszenia nas ofiar księży pedofilów i zakonnic pedofilek na stronie głównej tej internetowej pedofislkiej sekty " Michał Kruk, Strzelce Opolskie, Mierzi i oburza zakłamanie pedofilskich instytucji kościołów, zakonów- burdeli zboczeńców i ich organów prasowych jak '' Tygodnik powszechny", takich jak kościoły katolickie, zakony zboczeńców, których członków ofiarami jesteśmy. Do końca życia będziemy walczyć o nagłaśnianie afer pedofilskich i odszkodowania za krzywdy, okaleczenia ciała i w obronie honoru Antypedofilskiego Bractwa Zakonnego Himawanti!!!! Anna Kilar, Ludzie!!! Nie wierzcie w te kościelna brednie o Himawanti! Cała ta witryna ' to maniulacja polegająca od odciągnięcia od Boga i Jezusa. Pismo Święte zabrania tego typu praktyk Królaka nie dlatego, by księża czy inni pastorzy mieli z tego jakiś pożytek finansowy, ale kończy to się często egzorcyzmami u tych katolickich zboczków parafialnych! Janusz, Jestem na innej ścieżce duchowej, ale wiedza zawarta na tym portalu na temat duchowości, problemów społecznych, ze świata nauki, psychologii nie ma sobie równych, bo 'WYŚWIETLA TEMAT Z CAŁKOWITĄ JASNOŚCIĄ, DOGŁĘBNIE, PRZEJRZYŚCIE. Z satysfakcją i przyjemnością czytam te znakomite artykuły pisane ręką Mistrza. Naświetlenie problemu pedofilii "kapłanów" KK ukrywanej i chronionej przez władze kościoła i państwa spowodowały, że na zawsze straciłam zaufanie w wiarygodność i jakąkolwiek dobrą wolę służenia kościoła katolickiego dla dobra ludzi. TU JEST WSZYSTKO ZŁE! Nadzieja, Dariusz Pietrek z Chorzowa, ty się lecz obłędu w tym Chorzowie u psychiatry jak Ryszard Nowak, co się już leczy! jowita, Ryszard Nowak ze Szklarskiej Poręby, ty się lecz w domu wariatów. Zostaw Dodę, Peję i Hukosa w spokoju jowita, ale tych fanatyków pietrka z chorzowa jest, a kim ten pietrek jest? w czym jest lepszy od tych których szkaluje. Każdy ma swojego boga, ale kim jest ten pietrek, czym popiera swoją prawdziwość. To jest poprostu sposób na życie, zarabianie nanaiwniakach. hehehhehehhe Maniek, Co z katolików za wyznawcy jak oni tylko umieją innych wyzywać i opluwać? I jeszcze jęczą że inni im się odszczekną, że niby ich szkalują. Biedactwa, są jak emo, niezrozumiani przez świat, jak PiS uważający siebie za jedyna mądrość i prawdę. Żal mi katolików, że dają się omamić jakiemuś papieżowi oszustowi i antychrystowi na piotrowym stolcu. Takie strony jak sekciarska katolicka " powinna być przez prokuraturę zlikwidowana za szkalowanie mniejszości wyznaniowych! Kornel, IP: Państwa strona himavanti przyciąga moją uwagę od wielu miesięcy. Jestem stałą jej bywalczynią. Buszując po internecie wstrząśnięta zostałam szokującymi informacjami na temat pedalstwa, satanizmu oraz życiowego komformizmu. Zgadzam się z autorami publikacji na temat straszenia apokalipsą oraz wrogimi działaniami, które ucinają korzenie polskości. Zauważyłam też, iż w niewybredny sposób wrogie siły atakują autorów strony, nie prowadząc z nimi rozmów merytorycznych. To wbudza mój wewnętrzny sprzeciw. Życzę owocnej pracy. Z poważaniem, Katarzyna Koczkodon z Dylewa. Katarzyna, Większych bzdur niż na portalu " znaleźć nie sposób. Proponuję autorom tej sekty " udać się do specjalisty psychiatry i leczyć się z katolickiej psychomanipulacji społeczeństwem. Leczenie będzie długie. Z nienawiści katolickiej wyleczyć się nie sposób. Brand, IP: No i co na to że Ryszard Nowak jest psychicznie chory powiedzą jego poplecznicy, wszyscy sędziowie, prokuratorzy, policjanci, inni nacjonaliści i faszyści którzy tępili wszystko co niekatolickie? Wierzyli przez lata psycholowi, który siał ferment w naszym kraju oskarżając o nie wiadomo co normalnych , wolnych ludzi. Pozwoliłam sobie zamieścić filmik do prześmiesznej piosenki na youtube: Pozdrawiam Julitta Klama Julitta Klama, Nie chcę poddawać się teorii spiskowej, ale wiem, że na Facebooku istnieje grupa Himawanti, jednak co ciekawe nie da się jej odnaleźć używając prostego wyszukiwania... Dziwne Monika, Jakiś debil co ma żółte papiery bredzi o sektach! Słuchaliście najnowszy rap Hukosa? To odpowiedź na insynuacje debilnego czubka Ryszarda Nowaka ze Szklarskiej Poręby co się leczył z alkoholizmu i urojeń przymusowo w zakładzie zamkniętym (ponoć w Brzegu)! Anty-Nowak, Jak mozna wierzyc takiemu swirowi jak dariusz pietrek??? Tylko psychopaci jak dariusz pietrek przystepują do tego debilnego kościoła swirow od księży pedofilów... Debilny Mohan, Sąd Rejonowy w Gdyni uniewinnił w czwartek dnia 18 sierpnia 2011 roku lidera deathmetalowego zespołu Behemoth Adama Darskiego 'Nergala' oskarżonego przez najprawdopodobniej chorego psychicznie na urojenia Ryszarda Nowaka ze Szklarskiej Poręby! Teraz trzeba Ryszarda Nowaka z sekty OKOpS zamknąć na leczenie do szpitala psychiatrycznego. Jak długo jeden świrek ze Szklarskiej Poręby będzie nękać polskich artystów scenicznych? W normalnym kraju taki za pomawianie i nękanie (stalking sądowy) dawno gniłby w psychiatryku jako skończony czub. A w Polsce sądy na poważnie biorą od chorych na jakieś urojenia zarzuty i zajmują się pierdołami zgłaszanymi przez bandę czubków pokroju Ryszarda Nowaka i Jolanty Szczypińskiej, co nawet na koncercie nie byli! Nieznalska, Doda, Nergal, Peja - ile jeszcze ofiar świra i jego kochanki Jolanty Szczypińskiej będzie zanim go jakiś sąd nakaże leczyć psychiatrycznie? Gdzie jest prokurator w Jeleniej Górze, dlaczego śpi zamiast wniosek o leczenie psychiatryczne Ryszarda Nowaka robić społeczny? Ryszard Nowak, za napastowanie polskich artystów, za tzw. stalking sądowy, czyli nękanie z pomocą wytaczania procesów polskim artystom scenicznym powinien trafić na przymusowe sądowe leczenie psychiatryczne (detencję). Sądy nie są po to, żeby nękać artystów jakimiś Ryszardo-Nowakowymi urojeniami! Rysia Nowaka trzeba leczyć psychiatrycznie! Artyści powinni hurtem słać do Jeleniej Góry do prokuratury żądania detencji psychiatrycznej dla byłego p/osła Ryszarda Nowaka z sekty OKOpS! OGŁASZAMY LATO BEZ ŚWIRÓW Z SEKTY OKOpS i RYSZARDA NOWAKA! Małgorzata Czajkowska, GURU MISTRZ I PRZEWODNIK DUCHOWY W krajach katolickich takich, jak Polska bardzo trudno przebić się do świadomości ludzi kim jest Guruh, Mistrz Duchowy, Przewodnik. Na ambonach tego nie głoszą. Proboszcz homoseksualista, czy pedofil, alkoholik czy inny pazerny rozpustnik w sutannie to dla ograniczonych średniowiecznych poddańczych umysłów duszpasterz, tylko taki "uczłowieczony", Tak tylko sobie ludzie mogą skojarzyć Guruh. Oczywiście mocno jest zakodowane od prawie dwóch tysiącleci - to już "pewnik", że cała hierarchia duchowa to wysłannicy, namiestnicy Boga jak sobie dla manipulacji świadomościami naiwnych, bezrozumnych ludzi wymyślili watykańscy przywódcy i ich przedstawiciele i trudno się wyleczyć z tego fałszywego dogmatu mimo odnotowanych historycznie faktów jak masowe mordy inkwizycyjne, okrutne ludobójstwo przekraczające wyobrażenia ludzi, którzy nawet przeżyli holokaust wojenny. Katolickie społeczności nie miały w historii inkwizycyjnego katolicyzmu prawdziwych świętych, bo ich "guru" palili i mordowali Świętych Bożych". Taki negatywny kod kulturowy nie pozwala pojąć kim jest Prawdziwy Guruh. Lila, W czwartek, 11 sierpnia 2011 roku znany dziennikarz z Bydgoszczy, Jarosław Jakubowski został skazany na 2 lata w zawieszeniu na lat 5 za przestępstwa z ustawy antynarkotykowej. Za posiadanie znacznej ilości psylocybiny, DMT, ekstazy, tabletek gwałtu, uprawy konopi indyjskich w doniczkach i posiadanie kokainy, sędzia Andrzej B. wydał stosunkowo łagodny wyrok. Pomimo tego, że dziennikarz Jarosław Jakubiec był wcześniej karany za podawanie nieletnim kobietom pigułki gwałtu w celu ich wykorzystania seksualnego. Część obecnej na procesie Jarosława Jakubowskiego obserwatorów uznała wyrok za skandalicznie niski. Dziennikarz jest związany z bydgoską radykalną sektą baptystów, którzy znani są z mordowania ginekologów w USA, którzy wykonują przewidziane prawem usługi aborcyjne. Sekta baptystów w USA znana jest ze swego radykalizmu oraz z nielegalnych interesów takich jak handel narkotykami na wielką skalę. Justyna Horskowicz, Właśnie się dowiedzieliśmy, że po długiej batalii, IRENA BARCZ - terapeutka ofiar księży pedofilów i zakonnic pedofilek, brutalnie represjonowana i więziona przez pedofilską mafię "Rewald-Mynarski" z Bydgoszczy na podstawie pomówień - zostaje dzisiaj (11 sierpnia 2011) uwolniona z katolickiego gestapo w Bydgoszczy! Jest to wielkie zwycięstwo wszystkich, którzy w obronie Ireny Barcz pisali tysiące protestów. Dziękujemy wszstkim za obywatelską postawę i silną aktywność w obronie Ireny Barcz. Mamy nadzieję, że pedofilska mafia Rewald-Mynarski, kierowana przez pedofilską burdelmamę Bożenę Matejko Rewald, wkrótce trafi tam gdzie jest miejsce bandytów produkujących pedofilską pornografię zwierząt z dziećmi, czyli do kryminału! W obronie ofiar sądownictwa faszystowsko-katolickiego służącego gangom trzeba OSTRO WALCZYĆ! Nie ma ceny, którą nie można zapłacić za wolność od złego prawa i skorumpowanych bydgoskich prokuratorów i sędziów na usługach pedofilskich mafii! Stop Pedofilom z Bydgoszczy! To tylko jedno małe zwycięstwo. Nie traćmy czujności, bo pedofile mogą się odwołać, a pedofilskie gangi w Polsce zarabiają jakieś 5 miliardów złotych wedle szacunków samej policji! Pomóż w likwidacji pedofilskiego gangu Rewald-Mynarski z Bydgoszczy! Danuta Citkowska Danuta Citkowska, Wszyscy co pomawiają jogę, himavanti, medytacje wschodnie, rebirthing, Sai Babę - to są zaćpane winem mszalnym tłuki o mózgach wypranych w dominikańskiej i opusdeistycznej sekcie znanej z ludobójczych rzezi. Onet to sekciarska mafia, gang bandytów dziennikarskich, którzy mają właśnie mózgi wyprane przez dominikańskich popierdzieleńców w katowskich habitach cuchnących mrokami średniowiecza. Znam trochę to ześwirowane i winem mszalnym zaćpane towarzycho, co się zbiera raz na miesiąc w Krakowie i myśli z kogo by tu zrobić sektę, a potem pisują plugawe teksty ćwicząc się w marnej i szubrawej politologii - apologetyce katolstwa wsiunowatego. Ćpają oni hasz do wina mszalnego i jeżdżą na ćpanie grupowe ayahusca (DMT). Takie to ziółka. Raz w roku mają zlot w Zakopanem na psylocybki. A potem jak się najarają i mszalnym w trupa zaleją, to czytamy te paszkwile lesbnięte i pedalnięte parafialnie o rzekomej szkodliwości jogi, medytacji, oddychania, rebirthingi, diety jarskiej i podobne urojenia zaćpanych winem mszalnym, psylocybami, haszem i DMT ajahuaskowym wypociny tych apologetycznych ćpunek i ćpunów. A mieszanka wina mszalnego i kadzidła mszalnego to najpotworniejszy z narkotyków - opium dla ludu ciemnego i głupiego. Dlatego tylko ci z poziomu kretynów i idiotów zcioiałych uwierzą w te ich brednie wypisywane w Gazecie Wyborczej, Gazecie Bydgoskiej, Rzeczpospolitej, ONET mafii, Angorze czy Dzienniku Zachodnim i spedofilałym od idiotyzmów " -u"! Niech te kreatury zaćpane winem mszalnym i najarane kadzidłem mszalnym z psylocybami i ayą trafią już na oddział zamknięty do psychuszek, bo tam jest miejsce dziennikarskich pomiotów z urojeniami, co katolskie Opium dla Ludu ćpają! Izabela Kacprzak, Ja pie**ole ludzie mamy XXI wiek a Polaczki dali sobie zrobic z mozgu g**no bo jakis ksiądz pedofil przebrany w czarne szmaty pie**oli z ambony jak potluczony. Az mi glupio za ten naród. antykler, IP: Onet Religia - to tuba kościelnej katoinkwizycji, śmierć Sai Baba też opisali paskudnie, a Breivik'a się wypierają :) że to nie chrześcijanin. Jak Mistrz Sai Baba umierał, to wszystkie uznane światowe telewizje na poziomie, jak chociażby BBC czy Reuters transmitowały ten pogrzeb i debatowali o tym ile to dobrego dla Indii czy świata zrobił Sai Baba, z szacunkiem o Nim rozmawiano, a w Polsce? Mendy typu Onet czy Agora czy Gazeta Wyborcza i TVN, które aspirują do bycia "wieeeeeelkimi" tylko ujadają i szczekają na takich Mistrzów czy zasłużonych Mężów, obgadują, poniżają, szkalują w iście polaczkowatym kościelnym stylu - i faktycznie, w tym te "media" są "wielkie". Taki to polski zaściankowy ciemnogród katolicki, co tu gadać: JAKI KRAJ, TAKIE MEDIA Szczepan Janczar, Czy to ta sławna Joanna, córka Prezydenta Bydgoszczy jest opisana przez Macieja Stańczyka na onet religia jako członkini antypedofilskiego Bractwa Himawanti? Czy ta Joanna była molestowana, gwałcona lub inaczej wykorzystywana przez katolickich księży w Bydgoszczy? Taka ciężka trauma u młodej wioślarki? Myślałem, że księża wolą bzykać ministrantów, a dziewczynkami się brzydzą. Pozdro Maciej Kumatysz Maciej Kumatysz, Z punktu widzenia psychologicznego, to wszyscy co nie lubią antypedofilskiego Bractwa Himawanti są tak czy owak zboczeńcami seksualnymi. Każda osoba szkalująca Bractwo w Necie czy Onecie to pedofilska kreatura!!! Zniewieściałe samce co się znęcają nad kobietami i zepsute moralnie kobitki co faszyzują się na pokaz, a chodzi im tylko o puszczanie się z psycholami. Totalne pedofilskie zeszmacenie w polskim necie i Onecie!!! Skłonności seksualne tego Stańczyka wychodzą jak słoma w butów. Razem ze swoją zboczoną Joanną z Bydgoszczy tylko się nad dziećmi seksualnie pastwią. Kto nie ma szacunku i czci dla ofiar zbrodni pedofilskich ten sam ma skłonności pedofilskie, a kto księży pedofilów broni na Onecie ten dziennie tuzin dzieci gwałci z pomocą Oneta! Takie klechy pedofilskie żebrzą na tacę, a dzieci bzykają, o za hipokryzja, obłuda i cwaniactwo okrutne. Kastrować tych księży trzeba profilaktycznie, żeby dzieci nie molestowali seksualnie! Pozdrawiam - WIRNUM!!! Wirnum, Onet Inkwizycja a nie Onet Religia. Śmierdzą sektą Opus Dei, te naziole, faszyści i pedofiliści z Sekty Onet! andrzej kosowski, Mówili mi znajomi że Maciej Stańczyk jest osobą z zaburzoną osobowością i miesza mu się czy być dziewczynką czy też chłopczykiem. Znam go jeszcze z Łodzi i wiem za co wyleciał z pracy. Po prostu jego szefostwo już nie mogło wytrzymać tych burd i kurewstwa co robił swym zachowaniem. Nie tylko ćpał, ale też chłopczyków sprowadzał. No i wyleciał z roboty. Pdzypiął się do oneta i tak sobie tu jest, ale znając go - nie zagrzeje tu miejsca na dłużej, bo prawdziwa natura i tak weźmie górę i się obnaży jego charakter. Nie martwcie się zatem, że coś o Was napisał na onecie, bo to chory człowiek. Czytam Waszą stronkę i uważam że jest super. Tyle prawdziwych wiadomości publikujecie, że takim Stańczykom nie są one na rękę, bo za tę rękę są trzymani przez pedofilski kler, który chciałby swoje zbrodnie zatuszować. Życzę wiele powodzenia w publikowaniu prawdy i odkłamywaniu historii kleru i jego inkwizycyjnej działalności, która od czasów Jose Mario Escriva trwa do dziś. Kazimiera Wolska, Biedna jest ta sekta "religia onet" maciej stańczyk szef tej sekty leczony był na oddziale odwykowym w KOCHANÓWKU koło Łodzi. Sąd maćka wysłał na dwa lata na leczenie odwykowe z ćpania. Potem nie mógł się odnaleźć. Został dziennikarzem Rzepy. Potem założył sektę Religia Onet. To jedna z groźnych sekt w Polsce! Koka jednak sekciarzowi mózg uszkodziła. Chociaż w szpitalu psychiatrycznym Maćka poleczyli. Biedni są tacy geje po odwyku jak maciek z sekty religia onet. rafał modliński, Czytaliście o masakrze jakiej dokonał członek sekty katolickiej, religijny fanatyk w Norwegii? To dopiero sekciarska rzeź i horror! Tym bardziej się cieszę, że krzewicie w głupiutkim i zmanipulowanym narodzie polskim kulturę i mądrość wedyjską, na przekór katolickim fanatykom pozbawionym rozumu, mordującym karabinami i bombami ludzi w Norwegii. Chwała wam za to! Marcin, Wspaniałe wykłady dotyczące sztuki oddychania. Polecam w multimediach. Pierwszy raz mam do czynienia z naukami o tak zdrowym, naturalnym podejściu. Zdrowy rozsądek to cecha, którą coraz trudniej znaleźć wśród ludzi zajmujących się sprawami duszy. Dlatego tak bardzo cenię sobie nauki Śri Guruji - jasne, klarowne, prawdziwe, naturalne, zdrowe, harmonijne, zrozumiałe, rzetelne, sprawdzone, doświadczone, logiczne, sensowne, inspirujące, zachęcające, wspierające, nawracające, totalnie oczyszczające... a przede wszystkim duchowo uziemiające. Dziękuję wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania tej wspaniałej strony, na której perły duchowej wiedzy leżą na wyciągniecie ręki. Bahut Bahut Śukrija. Małgorzata, KARMAN - Prawo karmana, prawo przyczyny i skutków Po raz pierwszy przeczytałem tak profesjonalny, naukowy artykuł na temat niby znany z literatury, prasy ezoterycznej czy w grupach, organizacjach duchowych. Znany lecz pobieżnie, niedokladnie i płytko, ograniczenie, z licznymi błędami. Ten opracowany przez Mistrza Lalita Mohana Babajego nosić powinien miano arcydzieła literatury duchowej, bo posłuży następnym pokoleniom do rozumienia tematu Losu, Przeznaczenia, Karmana i można go zgłębiać bez końca aż zostanie przyjęty do Serca jako perła czy kwiat duchowej wiedzy. Wyjaśnienie żródłosłowia słowa karman bardzo dokładne, rodzaje karmana, mechanizm działania karmana, karman osobisty i społeczny, wreszcie karman po śmierci ciała to bardzo ciekawe zagadnienia, które interesują wielu ludzi. Artykuł powędruje do wszystkich zainteresowanych, również ezoterycznej prasy, aby rozjaśnić temat karmana i skasować wszystkie niejasności. Rafał L., Duże wrażenie robi artykuł bazujący na doświadczeniach holenderskiego psychologa dra Gerarda Aardwega, które opisał w książce " Walka o normalność". Książka to wyzwanie dla problemu homoseksualizmu, który rzeczywiście na dzień dzisiejszy został przygłaskany, zaakceptowany i wyeksponowany medialnie jako równouprawniona inność, którą należy tolerować, rozumieć. Tak, ale tę inność należy, trzeba dla szczęścia osobistego patologicznej homoosoby leczyć. Dr Aadrweg wymienia kilkanaście przyczyn, z których zaburzone relacje z którymś z rodziców nie dające możliwości nastoletniemu dziecku zbudowania poczucia swojej płci jako przyszłego mężczyzny czy kobiety,,,, ale więcej przeczytamy w tym rewolucyjnym na temat leczenia patologii homoseksualnej artykule. Otwartość wybitnego holenderskiego terapeuty na duchowe, mistyczne metody leczenia prowadzone przez Nauczyciela Duchowego, Guru czy innego prawdziwego mistyka.. Znany w Polsce i Europie Ryszard Mohan Matuszewski- Lalita Mohan Babaji jest bez wątpienia najwybitniejszym teoretykiem i praktykiem w w dziedzinie psychologii duchowej. Helena S. Sydney, Może by tak Lato bez Sekty ogłosić, bo coś cicho w tym roku? A tu taki ładny blog o niebezpiecznyh sektach jest w necie? Może państwo rozpropagujecie tę cenną inicjatywę? Warto zajrzeć na bloga "sekty"!!! "Lato bez Sekt", Swami Śyam Lalita Mohan Baba Ji to nie kwestionowany Mistrz Duchowy o szerokiej i głębokiej wiedzy duchowej z niemal ze Wszystkich tradycji ezoterycznych. Mogą do niego udać się po poradę duchową i w życiowych i buddyści z różnych szkół i muzułmanie i chrześcijanie i hinduiści, ateiści i nie wiem kto jeszcze. Każdy człowiek. Nawet ateista spostrzeże, że nieprzeciętny ten człowiek ma wszechstronną wiedzę naukową z dziedziny astrologii, fizyki kwantowej, matematyki wedyjskiej, informatyki, sztuki, historii, ekologii, filozofii i psychologii, językoznawstwa. Taką opinię słyszy się od normalnych co prawda ludzi, co trzeba "podkreślić wyrażną kreską". Fanatycy religijni wywyższający swoją religię jako jedyną i zbawczą niestety są rozczarowani, a często budzi się w nich fanatyczna wrogość i agresja wobec Duchowego Mistrza Prawdy i atak na osobę Mistrza i działalność jaką prowadził jest haniebnym i całkowicie obnażającym dowodem braku tolerancji, złowrogości i niszczenia niewygodnych i niepokornych, zagrażających systemowi ludzi. To jest hańba po wsze czasy i czarna karta w historii tego państwa. świecka, Alice Ann Bailey (1880-1949) - bardzo podobał mi się portret Mistrzyni Alice Bailey jako kobiety i jako mistyczki. Przemawia do mnie prawda, że prawdziwy mistyk chrześcijański,, czy też inny ma otwarty umysł na wiedzę orientalną i to jego wiarygodność. Najgorszym grzechem jak uczy Mahawatar Babaji jest właśnie fanatyzm a to nic innego jak i ograniczenie umysłu na jakąś ideologię polityczną, religijną itp. Tak więc z religijnego, duchowego punktu widzenia katoliccy fanatycy grzeszą najcięższym grzechem już 1600 lat i począwszy od rodzin maltretujących psychicznie małe dzieci zmuszaniem nawet do bywania na mszach a potem presja, przymus narzucania bez wyboru i zrozumienia... Warto czytywać życiorysy prawdziwych Mistrzów i wzorować się na ich postawach, studiować nauki... Każdy znajdzie coś dla siebie tak, jak na tej znakomitej stronie ezoterycznej Bractwa Zakonnego Himawanti!!! Darek Witkowski, Wciąż się zachwycam stronką Bractw Zakonnych Himawanti, bez końca, im więcej ją studiuję tym głębiej w siebie wnikam. Odkryłam pragnienie podzielenia się moimi inspiracjami Waszymi naukami i założyłam bloga żeby jak najwięcej ludzi mogło studiować Nauki Himavanti. Dla zainteresowanych podaję linka: JULITTA KLAMA JULITTA KLAMA, Jestem studentką psychologii, ale starożytna wiedza i praktyka o związkach miłości rodem z Indii "poraża" mądrością. Nieświadomość, nierozumienie istoty związku miłosnego to bolączka i udręka milionów ludzi na świecie.. i ja się też wpisałam w te miliony...ale teraz wierzę, że zdobędę wiedzę i praktycznie przygotuję się do przyszłego związku jak też w pracy psychologa ją spożytkuję. Polecam Wszystkim zagubionym w tym najważniejszym temacie życia, jakim jest miłość studia u Mistrza Lalita Mohana jak również wykształconych u niego Nauczycieli Osho Rajnesh i Lalita Mohan - polski Jogin to najwybitnejsi Nauczyciele, Mistrzowie przygotowujący chętnych ludzi do związków partnerskich, życia w rodzinie, potrafiący pomóc w rozwiązaniu bardzo skomplikowanych problemów ludzkich aż do ich korzenia...Aż się prosi, by ta wiedza i praktyka weszła do programów szkolnych.. Kamila Bławatek- USA, Floryda, Wspaniała strona. Dziękuję ! :) Tulsi, ROK 2012 - Apokalipsa i Zagłada - Koniec świata - Wielkie oszustwo, blef i choroba umysłowa Znakomita wiedza w artykule jako odtrutka na zbiorową histerię części ludzi. A jest ich niemało. Każdemu już się coś się obiło o ucho na ten temat. Trąbienie na temat przebiegunowania Ziemi i w związku z tym katastrofy apokaliptycznej napędziło strachu ludziom podatnym i łatwowiernym na takie bujdy. Ciekawe jakie będą mieli miny \"prorokowie\" Patriś Geryl i inni przepowiadacze wydarzeń w roku 2012? Na pewno jak to robią Świadkowie Jehowy przesuną datę końca świata na kilka lat do przodu! Bo trudno u takich o zdrowy rozsądek i niemożliwe jest odfiksowanie się z fałszywej hipotezy, w którą uwierzyło się na bank. Argumentacja naukowa w artykule nie pozostawia żadnych wątpliwości, że końca świata w 2012 roku nie będzie! Gratulacje dla autorów! Zbyszko ze Szczecina, Bez dwóch zdań- najlepsza stronka o rozwoju jest tyle Duchowej Wiedzy, że przez wiele wcieleń można ją trawić. Czy kiedykolwiek był taki Mistrz, który przekazał tyle Boskich Nauk, otwarcie dla ludzkości co Śri Lalita Mohan Ji? Polska powinna dbać o Śri Guru jak o skarb narodowy, po przez setki, setki lat ludzie będą zgłębiać Jego Nauki. A pedofilów, co oczerniają i prześladują Bractwo Zakonne Himawanti do pierdli powsadzać i wysterylizować! Jarosław, To najlepsza strona ezoteryczna w Europie pod względem bogactwa poruszanych tematów duchowych jak i oprawy graficznej i organizacji mi się, ze obok nauk Mistrza Lalita Mohana są tu nauki św. Jana, Jezusa Chrystusa i innych mistyków chrześcijaństwa, kilkunastu Mistrzów duchowych z Indii jak Aurobindo, Swamiego Premanandy itd..To świadczy o tolerancji i poszanowaniu, co jest zupełnie niezwykłe w naszym kraju, gdzie priotytetem jest tylko jedna religia. Jestem pod wrażeniem! Katarzyna Stępień, Ze stron ezoterycznych, które lubię czytać i śledzić ta wyróżnia się szerokim wahlarzem tematyki duchowej na potrzeby ludzi żyjących współcześnie. Jest to swoisty fenomen czytelniczo-duchowy i dla chrześcijan { akurat ja jestem chrześcijanką } i buddystów, muzułmanów i hinduistów, Świadków Jehowy a nawet dla tak zwanych niewierzących, zwanych ateistami. Tak więc jest tu synteza wiedzy z różnych tradycji duchowych. Mnie ujęła i zainspirowała rozszerzona i nigdzie dotychczas nie opisana tak klarownie wiedza o Jezusie Chrystusie- jego doświadczeniach duchowych i wtajemniczeniach. Miałam zaszczyt uczestniczyć w warsztatach z mistyki chrześcijańskiej prowadzonych przez uczennicę Mistrza Lalita Mohana, co spowodowało rozszerzenie świadomości i pogłębienie praktyki duchowej, bowiem Modlitwa Pańska w oryginalnym języku Jezusa- aramejskim, to zgoła coś innego, niż za przeproszeniem klepanka mechaniczna....co nie daje żadnego efektu ani duchowego przeżycia dla serca. Polecam serdecznie wszystkim poszukiwaczom prawdy przez duże jednak "P" tę arcyciekawą stronę!!!!!! Arjanna Świtoń - Stargard Szcz., Bardzo podoba mi się nowa odsłona strony himavanti :) Można tu znaleźć dużo ciekawych, dobrze opracowanych artykułów, jak również rzetelną wiedzę ezoteryczną. :) Surya, Od wielu lat jestem zachwycony jakością i iloscią informacji zawartych na stronie oraz jej porzedniczce. Nigdy nie spotkałem się aby ktokolwiek dzielił się tak rzetelnie wiedzą duchową i nie tylko taką na stronach www. Ogrom wiedzy, jej dogłębność i zakres świadczą niezbicie o Boskiej naturze Śri Lalita Mohana. Dziekuję z całego serca za możliwość korzystania z tej wiedzy. Marek Wełpa Marek, Cieszę się, że znalazłem tę stronkę w sieci. Nauki, jakie przekazuje Mistrz Lalitamohan sa arcydziełem i są zdecydowanie najlepsze, na jakie trafiłem w naszym internecie. Po prostu czysty przekaz, bez egoistycznych jazd autora, Absolutna perełka wiedzy ezoterycznej ! Władysław Kościukiewicz, Po raz pierwszy spotkałam się z taką stroną. Można tutaj znaleźć wiele ciekawych tematów, które stają się inspiracją, jednocześnie otwierając drogę do nowych możliwości. Wspaniałe lekcje, nauki i wykłady, które są światłem i drogowskazem dla wszystkich, którzy pragną rozwijać się duchowo. W każdym słowie i nauce słychać głos płynący z głębi duszy, to wspaniałe Bogactwo Duchowej Wiedzy, którą przekazuje Śri Guruji Lalitamohan. Wystarczy tylko raz wsłuchać się w nauki prawdziwego GURU i od razu chce się do nich wracać, od razu zmienia się wszystko, widać nowe perspektywy, serce rozjaśnia się a umysł wycisza. Wspaniale, że powstała taka stronka, w końcu będę mogła zatopić się w naukach prawdziwego Mistrza. Dziękuję za tak wspaniałą i rzetelną wiedzę. Pozdrawiam Aleksandra, super stronka, znałem poprzednią wersję była fajna,ale ta jest dużo bardziej czytelna i wypasiona, oby tak dalej! podobają mi się kolory i jej rewolucyjny charakter. pozdro ARYA, Od jakiegoś czasu pilnie studiuję Nauki Błogosławionego Mistrza Lalita Mohana i wprost nie moge wyjść z zachwytu nad Jego Boskim Geniuszem. Gdy czytam te Perły Duchowości to mam wrażenie jakbym je słuchała, jakby sam Bóg do mnie mówił. NIESAMOWITE! Już codziennym rytuałem jest u mnie czytanie Nauk rano i wieczorem. Rano dostaję natchnienie na cały dzień, a wieczorem usypiam wsłuchana Święte Słowa. Serdecznie dziękuję z całego serca. Julitta Klama, Właściwie to nigdy nie widziałem tak inspirującej stronki. Rozpiętość tematyczna jest wręcz powalająca. To prawdziwa skarbnica wiedzy, dosłownie. Wystarczy odwiedzić tą stronkę, żeby stwierdzić, że Bractwo Zakonne Himawanti to Himalaje duchowości. A ci, co prześladują Himawanti to asury, które do piekła trzeba strącić, czyli tam skąd przyszły. Arkadiusz, wspaniala stronka duchowa, pelno bardzo ciekawych duchowych informacji...swietnie sie czyta...wzbogacenie dla kazdego czlowieka...zrodlo prawdziwej nauki, jestem bardzo za ta stronke wdzieczna... pozdrawiam cieplutko Dagmara Dagmara, Jest to wspaniała stronka z naukami duchowymi. Nigdy jeszcze nie udało mi się znaleźć w internecie tak ciekawych wykładów i artykułów na temat jogi i duchowego rozwoju. A postać Śri Guru Lalitamohana jest dla mnie fascynująca. Trzeba być Mistrzem Mądrości, żeby móc to wszystko napisać, no i gdyby nie nauki Guru to prawdziwej jogi w Polsce by nie było wcale. Jest dużo nauczycieli, ale większość z nich to oszołomy mylący duchowe nauki z potrzebami własnego fiutka czy cipki. A tymczasem nauki duchowe muszą być wolne od jakiejkolwiek ksobnej myśli czy zamiaru. I takie to właśnie PRAWDZIWE nauki przekazuje Śri Guruji Lalitamohan - bo nie mają żadnej egoicznej domieszki. Są rzetelne, zgodne z tradycją, ścieżką i naukami Mistrzów Białego Braterstwa. Dlatego też pilnie się uczę i studiuję te perły duchowej wiedzy i mądrości. Pozdrawiam serdecznie Ewa, Pomóżcie walczyć o uwolnienie pani Ireny Barcz z Bydgoszczy. Ta pani jest ostro prześladowana. Przez mafię pedofilską w Bydgoszczy. Nie dają jej spokoju. Z Wielkiej Brytanii mafia ją ściąga do Polski. Chcą ją osądzić w Bydgoszczy z pomocą prokuratorów i sędziów pedofilów co są z mafią związani. Sporo jest prokuratorów i sędziów pedofilów w Bydgoszczy. To zagłębie pedofilskiej pornografii. Bożena M. z Bydgoszczy, ksywa "Rewald" jest szefową pedofilskich burdeli! Razem z Tadeuszem M. ksywa "Abram" lub "Ibrahim". Sprzedawali samotne kobiety do pedofilskich burdeli arabskich przez Włochy i Izrael. To gang pedofilskich. Irena Barcz była moją sąsiadką w Bydgoszczy. Dużo ofiar pedofilów chodziło do niej na terapie. Ta pani to terapeutka. Pomóżcie jej w Bydgoszczy. Trzeba się prokuratorom pedofilom z prokuratury Bydgoszcz-Północ przeciwstawić. Oni są opłacani przez mafię pedofilów Tadeusza M. oraz Bożeny M. ksywa "Rewald". Mafia daje łapówki sędziom i prokuratorom w Bydgoszczy. Mają też dziennikarza - klienta swoich burdeli pedofilskich - Michała. Mafia dobrze płaci za niszczenie ofiar pedofilii i likwidowanie terapeutów oraz grup terapii dla ofiar pedofilów. Stop Pedofilii! Stop Pedofilom! Kidprotect! Stop Pedofilom, https://www.facebook.com/events/2250179861854539/?acontext=%7B%22source%22%3A%2229%22%2C%22ref_notif_type%22%3A%22event_profile_plus_create%22%2C%22action

Walkę o wprowadzenie zakazu trzymania psów na łańcuchach - zapowiedział w rozmowie z PAP lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Musimy zacząć od zmiany mentalności, żeby ci, którzy obecnie trzymają psy na łańcuchu sami, z własnej woli ten łańcuch odpięli - podkreślił. Kukiz zaznaczył, że od 1 stycznia na Węgrzech obowiązuje całkowity zakaz trzymania psów na łańcuchu. "Dla mnie sam widok psa przypiętego do budy czymkolwiek jest nieludzki" - powiedział. Zaznaczył, że "zdaje sobie sprawę z mentalności w niektórych środowiskach, gdzie jest to rzecz zupełnie naturalna". Dlatego uważa on, że "powinno się podejmować jak najwięcej działań mających na celu zmianę tej mentalności". "To powinno być wsparte legislacją, ale były już próby takie - jest ustawa, gdzie zapisane jest, że pies może przebywać na łańcuchu, ale w ciągu 24 godzin tylko połowę czasu, tylko kto to jest w stanie zrewidować" - podkreślił. Kukiz zaznaczył, że gdyby był ustawowy zakaz trzymania psa na łańcuchu, to wtedy mamy do czynienia z łamaniem prawa przez tych, którzy psy na łańcuchu trzymają. "Ale przede wszystkim musimy zacząć od zmiany mentalności, żeby ci, którzy obecnie trzymają psy na łańcuchu sami, z własnej woli ten łańcuch odpięli" - dodał. Zapytany, jak przekonać do tego, by ludzie nie trzymali psów na łańcuchu, Kukiz zapowiedział, że poprzez działania Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt, którego jest członkiem. "Dzięki pracy tego zespołu mogę mieć takie relacje z organizacjami obywatelskimi zajmującymi się dobrem zwierząt, żeby we współpracy z nimi podejmować działania tak marketingowe, jak i legislacyjne, które przyczynią się do zmiany mentalności" - podkreślił Kukiz i dodał, że ma nadzieję, iż stanie się to poprzez kampanie społeczne. Inną kwestią, którą chciałby wesprzeć podczas prac Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt jest tworzenie domów starości dla psów, które służyły w policji np. przy tropieniu narkotyków czy materiałów wybuchów, ale także szkolone były do agresywnych zachowań. Jak zaznaczył wzięcie takiego psa do domu jest bardzo ryzykowne, bo może on zaatakować swojego właściciela. W skład Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt wchodzi obecnie 38 posłów wszystkich klubów i 2 senatorów.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2211506798948593&set=pcb.2211507762281830&type=3&__tn__=HH-R&eid=ARC7VGAlYfQPmDcMX12qLu14XjpRnVmNSxZi9koOLW1d6_Z_2 Zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami nie przyniosło żadnych rezultatów. Nie zmniejszyła się liczba przestępstw przeciwko zwierzętom, a sprawcy tych czynów najczęściej pozostają bezkarni. Sebastian L. z Kudowy-Zdroju zastrzelił dwa bawiące się na łące psy, golden retrievery. Tak po prostu, dla rozrywki. I z pełną premedytacją – bo kiedy zobaczył psy bez właścicieli, najpierw zadzwonił do swojego kolegi, przewodniczącego Koła Łowieckiego Granica i zgłosił, że idzie na polowanie. Potem pojechał do domu, po strzelbę i 14-letniego syna. Wrócił i na oczach dziecka urządził sobie safari. Do każdego z psów oddał po dwa strzały. Świadkowie zeznali, że zwierzaki nie były agresywne. Mieszkały w tej okolicy i często je widywali. Sąd w styczniu skazał myśliwego na 2 tys. zł grzywny oraz 3 tys. zł nawiązki, w części zwolnił go także z kosztów sądowych. Nie orzekł przepadku broni, którą dokonano przestępstwa, mimo że wnioskował o to nie tylko oskarżyciel posiłkowy, organizacja Ekostraż, ale także prokurator. Sędzia wyraził nadzieję, że nałożona kara grzywny spowoduje, iż oskarżony zastanowi się następnym razem i nie użyje broni w analogicznej sytuacji. Zaledwie kilka minut później obrońca oskarżonego oświadczył, że myśliwy w dalszym ciągu uważa, że postąpił słusznie. – Składamy apelację – mówi Dawid Karaś z Ekostraży, organizacji, która jest oskarżycielem posiłkowym w tej sprawie. – Zanim on znowu zastrzeli komuś psa. Ze szczególnym okrucieństwem Sebastian L. zapewne uważa, że miał pecha. Większość sprawców przestępstw przeciwko zwierzętom w ogóle nie trafia na salę sądową. – Zaledwie w 19 proc. spraw sporządzany jest akt oskarżenia – mówi Dawid Karaś. Tak wynika z monitoringu organów ścigania i sprawiedliwości, jaki Ekostraż prowadzi w ramach projektu „Niech zwierzęta mają prawa”. Statystyki MSW za 2014 r. mówią o 2,2 tys. wszczętych postępowaniach, w wyniku których stwierdzono popełnienie przestępstwa w 1,5 tys. spraw. Zarzuty postawiono 818 sprawcom, co oznacza, że prawie dwie trzecie umorzono lub nie stwierdzono znamion czynu zabronionego. Ale jest jeszcze gorzej: dane MSW nie uwzględniają odmów wszczęcia postępowania. A tych jest równie dużo co umorzeń. Myśliwi, którzy oskórowali żywego jeszcze jelenia, postrzelonego w trakcie legalnego polowania, także do sądu nie trafili. Chociaż policja dostała film, na którym widać, jak mężczyźni kopią ranne zwierzę, a gdy jeleń wierzga, zamiast go dobić, zaczynają z niego zdejmować skórę. Pierwsze nacięcia przy pysku – a wszystko nakręcone telefonem przez nieletniego, prawdopodobnie syna jednego z myśliwych. Chłopak pochwalił się makabrycznym doświadczeniem na YouTube. Postępowanie jednak umorzono. Organizacja Ludzie Przeciw Myśliwym, która wnioskowała w tej sprawie, zaskarżyła decyzję prokuratury do sądu. Który, opierając się na opinii biegłego, uznał, że umorzenie było zasadne. Biegły stwierdził, że „zwierzę jeszcze żyło, ale było w agonii”. I dalej: „możliwe, że świadomość zwierzęcia była bardzo ograniczona”, a w związku z tym „nie można jednoznacznie stwierdzić, czy odczuwało ból”. Jeżeli już uda się doprowadzić do postawienia zarzutów i przepchnąć sprawę do sądu, wyroki jednych oburzają, innych rozśmieszają. Znowelizowana pięć lat temu Ustawa o ochronie zwierząt przewiduje za znęcanie się nad zwierzęciem karę do dwóch lat więzienia. A gdy sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem – nawet do trzech lat pozbawienia wolności. Najczęściej jednak sądy orzekają wyroki w zawieszeniu lub tylko kary finansowe, w dodatku nie najwyższe. – Wyrok więzienia z zawieszeniem nie jest żadną karą, bo nawet jeżeli sprawca popełni podobny czyn w okresie zawieszenia, to nie stanie tak szybko przed sądem – mówi Dawid Karaś. – Postępowania ciągną się latami. Pierwszą bezwzględną karę pozbawienia wolności zasądził w grudniu 2012 r. sędzia Konrad Gwoździewicz, któremu po tej sprawie miłośnicy zwierząt na portalu społecznościowym założyli specjalny fanpage z podziękowaniami. Skazał mieszkańca Oświęcimia na rok pozbawienia wolności, dokładając 10-letni zakaz posiadania zwierząt, za to, że z premedytacją wyrzucił swojego psa, maleńkiego yorka, przez okno, na betonowy chodnik. To, że wyrzucał po pijanemu, nie było dla sędziego okolicznością łagodzącą. A niestety, zazwyczaj pijani dręczyciele zwierząt mogą liczyć na większą wyrozumiałość. Jak zapewne będzie w przypadku Mieczysława K. z Pławna (gmina Strzelin), który pobił swojego psa deską pełną gwoździ. Sąd podczas rozprawy przyjął opinię biegłego, że mężczyzna w chwili zadawania ciosów zwierzęciu był niepoczytalny, ponieważ był pod wpływem alkoholu. Oznacza to, że można zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary. Trzeba wyjątkowo okrutnego czynu, by sąd zdecydował się zamknąć w więzieniu oprawcę (więzienia przepełnione i sędziowie mają tego świadomość). Kogoś takiego jak student z Wrocławia Damian P., który koty, szczury i kury prał w pralce albo piekł żywcem w piekarniku. Sąd uznał, że tylko izolacja od społeczeństwa jest właściwą karą. I gwarancją, że sadysta nie zrobi nikomu krzywdy. Damian P. został skazany na dwa lata. O surowej karze prawdopodobnie zadecydowało to, że ofiar chłopaka było więcej i że torturował je dla przyjemności. Bo kiedy 17-letni Kamil L. z premedytacją skatował niespełna rocznego szczeniaka (chłopak bił zwierzę, kopał, przypiekał), dostał dwa lata w zawieszeniu na pięć i 500 godzin pracy w schronisku dla zwierząt, a sąd apelacyjny uznał, że to zbyt surowo, zmniejszył karę i uchylił nakaz pracy w schronisku. – Po pięciu latach od znowelizowania ustawy wyraźnie widać, że zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami nie odniosło wielkiego efektu – mówi Cezary Wyszyński z Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt. – Nawet jak ktoś dopuści się czynów makabrycznych, np. podpalenia kota żywcem, wydłubania mu oczu, to dostaje karę w zawieszeniu. Kilka pojedynczych sukcesów, dosłownie wyszarpanych na salach sądowych przez organizacje zajmujące się ochroną zwierząt, to za mało, by mówić o poprawie sytuacji. Widać to w statystykach Ministerstwa Sprawiedliwości. W 2010 r., przed nowelizacją ustawy, sądy skazały 570 sprawców przestępstw wobec zwierząt. Z czego 246 na kary pozbawienia wolności, ale kar bezwzględnych, czyli bez zawieszenia, było tylko 36. Cztery lata później skazanych zostało 571 osób, 309 na karę więzienia, z czego bez zawieszenia tylko 32. Za kraty trafiają zatem nieliczni. Często sprawcy kilku przestępstw. Kaci zwierząt, którzy z tym samym okrucieństwem znęcają się nad swoją rodziną. A niekiedy jest to zupełnie inna kategoria czynu. Tak było w przypadku Karola Urygi, który swojego psa skazał na śmierć głodową, przywiązując go do kaloryfera. Gdy do mieszkania weszła policja, szukając narkotyków, znalazła zmumifikowane zwłoki, wciąż przytroczone do grzejnika. 29-letni mężczyzna usłyszał karę ośmiu miesięcy więzienia za zabicie zwierzęcia w tak okrutny sposób (biegli stwierdzili, że agonia trwała kilkanaście dni) i sześciu miesięcy za narkotyki. Sąd zezwolił także na ujawnienie wizerunku i nazwiska. Kary dla oprawców W dodatku znienawidzone przez obrońców zwierząt „zawiasy” to już przeszłość. Nowelizacja Kodeksu karnego z lipca ubiegłego roku obliguje sędziów do stosowania kar wolnościowych – grzywien, nawiązek, kar ograniczenia wolności, obowiązku pracy. Jednocześnie wprowadzono ograniczenie w możliwości zawieszenia kary pozbawienia wolności – wcześniej można było zawieszać kary pozbawienia wolności w wymiarze do lat dwóch, obecnie tylko do roku. Co więcej, z praktyki sądowej ostatnich miesięcy wyraźnie widać, że rzadziej orzekane są (w przypadkach spraw mniejszej wagi, a za takie w polskim wymiarze sprawiedliwości uchodzą przestępstwa przeciwko zwierzętom) kary pozbawienia wolności. A z całego arsenału kar wolnościowych sędziowie najczęściej wybierają finansowe. Bo ograniczenie wolności czy obowiązek pracy na rzecz stowarzyszenia działającego na rzecz ochrony zwierząt nakładają na organy ścigania i wymiar sprawiedliwości dodatkowe obowiązki. Trzeba przecież tego pilnować. – To nie ma większego sensu – twierdzi prof. Andrzej Elżanowski. – Wszyscy wiemy, że nie surowość kary, a jej nieuchronność jest istotna. Poza tym zwierzęcy kaci najczęściej wygrywają z nami w prokuraturze i na policji. To prawdziwe wąskie gardło. A żeby to zmienić, trzeba inaczej zdefiniować przestępstwo, zamiast „znęcania”, które implikuje świadomy zamiar sprawcy, zapisać w ustawie np. „niehumanitarne traktowanie”. Dlatego część organizacji prozwierzęcych opowiada się za dalszym zaostrzeniem kar dla oprawców. Pod petycją do Sejmu podpisało się już ponad 100 tys. internautów. Surowsze kary postulują też autorzy kolejnej nowelizacji Ustawy o ochronie zwierząt z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt. Nowelizacja jest szeroka i proponuje radykalne zmiany. Jak choćby zakaz uboju rytualnego, hodowli zwierząt na futra, wykorzystywania dzikich zwierząt w pokazach cyrkowych, prowadzenia schronisk przez biznesmenów czy wprowadzenie powszechnego obowiązku chipowania oraz definicji psa i kota rasowego, po to by zlikwidować tzw. pseudohodowle, co nie udało się przy poprzedniej nowelizacji. Nowelizacja w Sejmie zdominowanym przez PiS ma spore szanse. Wielu polityków tej partii ma poglądy zdecydowanie prozwierzęce, jak choćby wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który jeszcze w kampanii deklarował chęć zaostrzenia kar za znęcanie się nad zwierzętami, czy wiceminister kultury Krzysztof Czabański. W projekcie poselskim nie ma mowy o „świadomym znęcaniu”. Wykreślono przymiotnik. Jednak prof. Elżanowski twierdzi, że to nie wystarczy. Bo dziś sytuacja wygląda tak, że właściciel wychudzonego, zaniedbanego, nieleczonego zwierzęcia nie będzie miał postawionych zarzutów. Policja za dobrą monetę przyjmuje wyjaśnienia o niewiedzy czy braku pieniędzy. – Coraz częściej w takich przypadkach rezygnujemy z zawiadamiania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – mówi Dawid Karaś. – Bo jak złożymy doniesienie, a organy ścigania uznają, że nie popełniono przestępstwa, to taki człowiek dostaje potwierdzenie, że postępuje właściwie. Ale to się musi zmienić. Nie ma w Polsce obowiązku posiadania zwierząt, jak ktoś nie ma pieniędzy na to, by zapewnić zwierzęciu dobrostan. Policja i prokuratura nie dopatrzyły się np. znęcania w tym, że myśliwy przez 18 lat przetrzymywał dzika, tresując na nim swoje i kolegów myśliwych psy, by wyrobić w nich agresję. Pokąsanego i znerwicowanego staruszka co prawda mu odebrano i umieszczono w Pogotowiu Leśnym w Mikołowie, ale na myśliwym ciąży wyłącznie zarzut bezprawnego przetrzymywania zwierzyny łownej. A to wciąż wykroczenie, nie przestępstwo. Zobaczyłem to zdjęcie i mnie wstrząsnęło. Jest rok 1918, to żołnierze oddający hołd 8.000.000 koniom, które zginęły podczas I wojny światowej Zwracam się z prośbą do odpowiednich władz ustawodawczych o wydanie całkowitego zakazu produkcji, dystrybucji i używania wszelkich petard, fajerwerków i innych materiałów pirotechnicznych. Wciąż bowiem znajdują się ci, którzy za nic mają wszelkie apele o nie branie udziału w sylwestrowo-noworocznych eksplozjach. Rzecz jest na prawdę nikomu i niczemu nie służąca, a dla wielu osób i przede wszystkim zwierząt szkodliwa. Potwierdzają to rokroczne sprawozdania i apele. Strona "Nie dla bandytów maltretujących zwierzęta" przedstawia dowody na ewidentne przestępstwa wobec zwierząt dokonane przy użyciu fajerwerków i petard. Poza tym wiele jest przypadków odpalania petard znienacka poza wyznaczonym okresem sylwestrowym gdyż sprzedawane są na długo przed końcem roku i zalegają w każdym markecie na długo po rozpoczęciu nowego - nie będąc artykułami ani pierwszej, ani żadnej potrzeby (poza głupawą rozrywką bezmyślnych arogantów i znudzonych dzieci.) Powoduje to dotkliwy stres u wielu osób i u większości zwierząt skazanych na pobyt pośród siedzib ludzkich - dla zwolenników będąc wątpliwą rozrywką. Bardzo proszę o pochylenie się nad tym apelem i spokojne rozważenie racji. A wszystkich ludzi dobrej woli proszę o poparcie dla niniejszej petycji NIE BAWMY SIĘ CUDZYM KOSZTEM Marcin Saar

NIE ZABIJAJ PSZCZOŁY! To jest pszczoła , która w tym czasie pojawia się w ogrodach. Nazywa się pszczoła Xylocope, po polsku Zadrzechnia fioletowa.

Krążący po sieci fejk to zmanipulowane echa sprawy sprzed kilku ostatnich dniach na kilku grupach Facebookowych rozniosła się informacja ostrzegająca przed pojawieniem się psiego mięsa w warszawskich barach gastronomicznych. Były to takie grupy jak: #Psy – Zgubione/znalezione – Cała Polska (link), NIE!!!DLA BANDYTÓW MALTRETUJĄCYCH ZWIERZĘTA! (link), POLAND (link).Poniżej przedstawiamy zrzuty ekranu postów na wypadek ich usunięcia:Komentujący często używają mocnych słów:Co za nowość, od dawna wiadomo że w tych barach sprzedają psy i kotySmacznego bodaj bez watuPogonić zwyrodnialcow z AzjiŻółta patologia!Post linkuje do artykułu pochodzącego z portalu Według informacji tam zamieszczonych, artykuł przeczytało już niemal 23 tysiące osób. W artykule czytamy:Podczas jednej z kontroli, funkcjonariuszy zaniepokoił widok mięsa, które było przygotowane do sprzedaży, ale przechowywane w bardzo złych warunkach sanitarnych. Straż graniczna zabezpieczyła przeszło tonę mięsa z niewiadomego źródła w Wólce Kosowskiej. Rzeczniczka Straży, Dagmara Bielec-Janas powiedziała, że część mięsa mogła pochodzić od psów. Samo mięso miało trafić do barów orientalnych w kontynuuje relacjonowanie działania służb w tej sprawie:Służby zabezpieczyły mięso w celu wykonania badań. Na ich podstawie zostanie określony gatunek zwierząt. „Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część tego mięsa, to mięso psów.” – poinformowała rzeczniczka Straży Granicznej. Dwa sklepy zostały już zamknięte. Sąd będzie również rozstrzygał czy ukarać właścicieli, między innymi za nieprzestrzeganie warunków sanitarnych, przez wprowadzanie do sprzedaży zwierzęcych produktów spożywczych bez wymaganych zezwoleń oraz ich sprzedaż w niedozwolonym miejscu. Straż Graniczna ustaliła, że towar z tych sklepów trafiał do restauracji i barów orientalnych na terenie stolicy i okolic. Jeśli ekspertyza potwierdzi, że było to mięso psów, właścicielom grozi kilka lat opatrzony jest ponadto zdjęciem mającym dokumentować czynności wykonywane przez Straż Graniczną:Czy do warszawskich barach z kuchnią azjatycką rzeczywiście trafiło psie mięso?Informacje, które są obecnie udostępniane przez użytkowników Facebooka, to echa sprawy sprzed pięciu lat. Zgodnie z oficjalnymi informacjami Straży Granicznej, 28 listopada 2014 r. na terenie podwarszawskiej Wólki Kosowskiej funkcjonariusze Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali dwóch nielegalnie przebywających w Polsce obywateli Wietnamu oraz zapobiegli wprowadzeniu do sprzedaży blisko 1000 kg mięsa niewiadomego pochodzenia. Sprawę relacjonowały największe polskie portale informacyjne. W relacji dla Polskiej Agencji Prasowej wypowiedziała się wówczas rzeczniczka prasowa nadwiślańskiego oddziału Straży Granicznej Dagmara zostało zabezpieczone w celu dokonania badań genetycznych, na podstawie których zostanie potwierdzony gatunek zwierząt, z których pochodziło. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że część tego mięsa, to mięso sprawa wywołała olbrzymie emocje. Niedługo później zaczęły jednak pojawiać się pierwsze doniesienia o nieprawidłowościach w pierwotnej relacji. Środowiska wietnamskie w Polsce skierowały do ówczesnej szefowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Teresy Piotrowskiej list otwarty, w którym wyraziły swój sprzeciw wobec „nieprawdziwych oskarżeń”, które ich zdaniem formułowane były przez Straż Graniczną:Tymczasem, jak się okazało, właściciele sklepów, w których zakwestionowano towar, nie mieli przy sobie dokumentów, poświadczających pochodzenie jedynie nieznacznego procenta znalezionego mięsa. Skonfiskowane mięso zostało poddane utylizacji, Sanepid jednak nie potwierdził przypuszczeń Straży Granicznej, jakoby zachodziło podejrzenie, że choćby jego część stanowi mięso psie. Zatem rzecznik komendanta Straży Granicznej podzieliła się z opinią publiczną swoim, niczym nie uzasadnionym podejrzeniem, wprowadzając ją tym samym w błąd. Powołała się przy tym fałszywie na opinię lekarza weterynarii i inspektora sanitarnego. Tymi działaniami funkcjonariusze Straży Granicznej sprowadzili na wietnamskich imigrantów podejrzenia i niechęć części sobotę (a więc w dniu opublikowania informacji o przeprowadzeniu działań przez SG) swój komunikat wystosowała również Joanna Narożniak, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie, która powiedziała PAP, że podczas kontroli „zabezpieczono pewną ilość mięsa niewiadomego pochodzenia, w tym być może takie, które nie jest dopuszczalne do spożycia na rynku w Polsce„.Dyrektor Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Piasecznie, badającego sprawę, Henryk Mędykowski powiedział jednak już w poniedziałek PAP, że badania genetyczne mięsa nie były konieczne, bo chodziło głównie o przekonywał w rozmowie z Mędykowski, zwierzęciem, które wywołało niepokój strażników była około 30-kilogramowa sztuka. Tusza nie miała głowy, co utrudniało mięso zostało zamieszania odniosła się również rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej st. chor. Agnieszka Golias, która przekazała, że w związku listem otwartym środowisk wietnamskich komendant główny Straży Granicznej zwrócił się do komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej o wyjaśnienia:Otrzymał zapewnienie, że działania Straży Granicznej w Wólce Kosowskiej przeprowadzone były pod kątem kontroli legalności pobytu i zatrudnienia cudzoziemców na terytorium RP (…) Mięso zostało ujawnione przy okazji kontroli, a niepokój funkcjonariuszy wzbudził sposób jego przechowywania. O sytuacji poinformowali sanepid i lekarza weterynarii, którzy potwierdzili, że towar był przechowywany w niewłaściwych warunkach– dodała, komendant został zapewniony, że nie było niczyją intencją budowanie negatywnej atmosfery wokół mieszkającej w Polsce społeczności międzynarodowej, a wypowiedź na temat możliwości pochodzenia mięsa nie powinna paść na tym etapie i ze strony przedstawiciela Straży również, że przypuszczenia, że część mięsa może być towarem, który nie jest dopuszczony do obrotu na polskim rynku, nie były oceną SG, a tego typu opinia została wyrażona przez przedstawiciela Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w że nawet w takim przypadku, „przy braku stuprocentowej pewności informacja ta nie powinna być powielana”.Z ust rzecznika padło o jedno słowo za dużo– oceniła.
  1. ሱщ фуйис оኛታщեхр
    1. Аፉθмևск ዥу
    2. Θቿафօ խςиቪοб аֆի аπахοգ
    3. Вийոзատеκ е
  2. Λաթեдр щեֆивечեб з
    1. Αкե ղሶклθሶοղ
    2. Аклуφислу ю ыሟуրабриλ
    3. Ωтո лωቺረ
https://www.facebook.com/stories/1751660138227039/UzpfSVNDOjEwMTUxNTU4OTk1MTg4MTg=/?view_single=1&source=shared_permalink James Foley siłę do przetrwania w niewoli czerpał z modlitwy. Pogrążeni w żałobie bliscy Jamesa Foleya nie mogli uwierzyć, słysząc głos papieża Franciszka w słuchawce telefonu. Ojciec Święty rozmawiał z kilkoma członkami rodziny, składając im kondolencje z powodu śmierci ich syna, ale na tym się nie skończyło. Rozmowa trwała długo i, jak później powiedział o. Ciro Benedettini, zastępca dyrektora biura prasowego Watykanu, Franciszek „był szczególnie poruszony wiarą matki zmarłego dziennikarza”. „To tym bardziej ważne, że papież stracił w tym czasie trzech członków swojej rodziny, którzy zginęli w wypadku samochodowym” – mówiła Diane Foley, matka Jamesa, w programie dla stacji NBC dzień po rozmowie. – Znalazł dla nas czas, chociaż sam był pogrążony w smutku. Pierwsze uwięzienie Rozmowa z papieżem odbyła się 22 sierpnia 2014 r., a trzy dni wcześniej w internecie pojawił się przerażający film przedstawiający dekapitację Jamesa Foleya dokonaną przez bandytów z tzw. Państwa Islamskiego. Foley był niezależnym dziennikarzem, który dokumentował wydarzenia rozgrywające się w niebezpiecznych zakątkach świata. Jego śmierć przez wiele dni zajmowała czołowe miejsca w przekazach medialnych. Prasa i stacje telewizyjne opisywały jego działalność, akcentując najczęściej sensacyjne aspekty tej historii. Mało znany jest fakt, że Foley był głęboko wierzącym katolikiem, a szczególne miejsce w jego sercu zajmowała modlitwa różańcowa. Urodził się w 1973 r. w New Hampshire. Studiował historię i hispanistykę na jezuickim ­Marquette University, a później uczył w różnych szkołach. Jednak jego prawdziwym powołaniem było dziennikarstwo. Od 2010 r. poświęcił się całkowicie relacjonowaniu konfliktów zbrojnych – najpierw w Iraku, później w Afganistanie, a w 2011 r. wyjechał do Libii, gdzie rebelianci wspierani przez Zachód walczyli z siłami kwietnia 2011 r. Foley wraz z kilkoma innymi dziennikarzami przekroczył granicę libijską od strony Egiptu. Chcieli dotrzeć do jednego z oddziałów walczących przeciw Kaddafiemu. W czasie starcia rebeliantów z wojskami rządowymi, w którym zginął fotoreporter Anton Hammerl, dziennikarze zostali schwytani. Wolność odzyskali 18 maja. Każdy musiał zapłacić po 150 dolarów grzywny za nielegalne przekroczenie granicy, a następnie mogli wyjechać do Tunezji. Foley natychmiast wrócił do Milwaukee, aby podziękować swojej społeczności za modlitwę o jego bezpieczny powrót. W wywiadzie dla „GlobalPost” powiedział, że „nie chce być określany jako ten facet, który został schwytany w 2011 r. Uważam jednak, że dziennikarstwo na pierwszej linii jest ważne, bo inaczej nie możemy powiedzieć światu, co naprawdę tam się dzieje”.RóżaniecPo powrocie do USA Foley napisał artykuł dla wydawanego przez Marquette University magazynu o tym, jak dzięki Różańcowi przetrwał uwięzienie. Modlił się, prosząc Boga, by wybawił go z niewoli. Odmawiając „Zdrowaś, Maryjo” i „Ojcze nasz”, prosił, „aby pozostać silnym. Modliłem się o zmiękczenie serc naszych oprawców… modliłem się, by nasze matki wiedziały, że u nas wszystko w porządku”. Po kilku dniach spędzonych w celi usłyszał pukanie w ścianę, a kiedy przyłożył do niej ucho, usłyszał przytłumiony głos innego zatrzymanego Amerykanina, który przeczytał mu fragment Ewangelii wg św. Mateusza i poprosił o wspólną modlitwę. „Bardzo spokojnym głosem czytał mi Pismo Święte raz lub dwa razy dziennie” – szczęśliwy powrót do domu modliła się cała jego rodzina, koledzy, studenci i cała wspólnota Marquette University. Podczas ostatniej nocy spędzonej w Trypolisie uzyskał zgodę na korzystanie z internetu, dzięki czemu mógł wysłuchać przemówienia, jakie w czasie nocnego czuwania w intencji jego uwolnienia wygłosił Tom Durkin z Marquette University. „W kościele pełnym przyjaciół, alumnów, księży, studentów i wykładowców obejrzałem najlepsze przemówienie, jakie brat mógł wygłosić w intencji mojego powrotu… Te słowa płynęły z serca, odzwierciedlały starania i modlitwy podejmowane dla mnie przez tak wielu ludzi. Co ważniejsze, modlitwa stała się źródłem mojej wolności, najpierw tej wewnętrznej, a później naszego uwolnienia. To był prawdziwy cud, bo przecież reżim nie miał interesu w tym, by nas zwolnić” – w libijskim więzieniu nie zniechęcił Foleya do powrotu do ogarniętego konfliktem kraju. W październiku 2011 r. dziennikarz relacjonował dla „GlobalPost” ostatnie walki rebeliantów z wojskami Kaddafiego, a 22 października znalazł się w miejscu jego śmierci. W jednej ze swoich korespondencji z tego okresu napisał „Istnieje obawa, że podział wśród rebeliantów może zwiastować ponurą przyszłość i że walka o obalenie Kaddafiego może doprowadzić do jeszcze bardziej krwawego przejęcia kontroli nad krajem”. Dzisiaj te słowa wydają się prorocze. Libia rozdzierana konfliktami krwawi 2012 r. Foley wyjechał do Syrii, gdzie dotarły podmuchy arabskiej wiosny. W swoich relacjach opisywał akty przemocy sił lojalnych wobec prezydenta Baszara-al-Assada wobec walczących o demokrację rebeliantów. 22 listopada 2012 r. w małym miasteczku na północ od Aleppo został porwany przez niezidentyfikowaną grupę bandytów. Wraz z nim uprowadzono brytyjskiego dziennikarza Johna Cantliema. Przez wiele miesięcy nie było wiadomo, co się z nimi stało. Początkowo media sugerowały nawet, że porwania dokonały siły rządowe, wkrótce jednak okazało się, że obaj wpadli w ręce ISIS. Kampania na rzecz uwolnienia Foleya toczyła się dyskretnie i zakulisowo. Stany Zjednoczone stały na stanowisku, że porywaczom nie płaci się okupu za obywateli USA. Porywacze zażądali ponad 100 mln dolarów za uwolnienie. Prezydent Obama zatwierdził operację ratunkową, by uwolnić więzionych przez ISIS zakładników, ale misja się nie udała, bo zostali oni przeniesieni w inne miejsce. W tym czasie amerykańskie lotnictwo rozpoczęło bombardowanie terenów zajętych przez ISIS w północnym Iraku, co przesądziło o losie Foleya i innych amerykańskich sierpnia 2014 r. rodzice Foleya otrzymali wiadomość, że James zostanie zabity, bo władze USA odmówiły zapłacenia okupu i jakichkolwiek negocjacji w sprawie wymiany więźniów. 19 sierpnia 2014 r. Państwo Islamskie opublikowało czterominutowy film pokazujący egzekucję Jamesa Foleya. Na ekranie widzowie na całym świecie zobaczyli najpierw dziennikarza w pomarańczowym kombinezonie klęczącego na szczycie piaszczystego wzgórza. Za nim stał ubrany na czarno, zamaskowany mężczyzna, a Foley czytał napisane prawdopodobnie przez jego oprawców oświadczenie potępiające akcje militarne USA na Bliskim Wschodzie. Następnie głos zabrał stojący za nim oprawca. „Obama, każda podejmowana przez ciebie próba odebrania prawa muzułmanom do życia pod władzą islamskiego kalifatu zakończy się rozlewem krwi Amerykanów” – powiedział morderca, posługując się płynnym angielskim. W kolejnym ujęciu można było zobaczyć leżące na ziemi ciało dziennikarza. Później okazało się, że czterech członków ISIS, pilnujących i maltretujących zakładników, było brytyjskimi obywatelami, którzy przyłączyli się do bojówek Państwa Islamskiego. James Foley był pierwszym publicznie zamordowanym przez Państwo Islamskie amerykańskim jeńcem. Wkrótce zginęli kolejni.• Ten piesek może zostać odebrany interwencyjnie przez Pogotowie dla Zwierząt. Ma 10 lat i całe życie spędza tak jak widać, zamknięty w tym kojcu, bez spacerów!!! :( Piesek jest na Podkarpaciu, lecz

Opublikowano: | Kategorie: Prawo, Wiadomości z krajuLiczba wyświetleń: 546Jak zarejestrowało czujne oko reportera “Nowego Ekranu”, który w dniu wyręczał dziennikarzy, bo ci w części zajęci byli baniem się, a w części reżyserowaniem zdarzeń groźnym dla życia i mienia, w Warszawie pojawiła się szczególnie niebezpieczna grupa przestępcza, działająca w porozumieniu i używająca kamizelek Polskiej Policji Państwowej. Przyłączam się solidarnie do apelu pana Wiktora Świetlika oraz Nurniego wzywającego do natychmiastowej akcji polskich służb, włączając w to ataku dokonanego na osobę, jego brutalność, dowodzi, że mamy tutaj do czynienia z psychopatą, a w zasadzie z grupą przestępców o psychopatycznych skłonnościach. Jego przebywanie na wolności grozi Warszawiakom i ich rodzinom. Nie ma wątpliwości, że mamy tu do czynienia ze szczególnie groźnym typem degenerata. Jego postępowanie wyraźnie wskazuje, że nie możemy mieć tutaj do czynienia z funkcjonariuszami Polskiej Policji, bo sekwencja zachowań w sposób ewidentny narusza obowiązujące w Polsce prawo i policyjne pamiętać, że tego samego dnia w Warszawie miały miejsce ataki na legalnie zorganizowany marsz patriotyczny, podpalano samochody policji i stacji telewizyjnych, demolowano mienie, brutalnie bito przypadkowe osoby. Część z bandytów została specjalnie tego dnia sprowadzona z Niemiec. Mamy więc tutaj do czynienia z transgranicznym związkiem przestępczym – organizacją zbrojną o charakterze że sprawa ma charakter ponadpaństwowy i może już wkrótce dotyczyć innych państw kontynentu, ze swojej strony materiał filmowy oraz zdjęcie przestępcy przekazałem Metropolitan Police i mediom brytyjskim, szczególnie uczulonym na przemoc terrorystów po zamachach w roku 2005 i po ostatnich London riots sprowokowanych przez międzynarodówkę w natychmiastowym trybie wyjaśnić, które organizacje i struktury były organizatorami próby poważnego zamachu na porządek publiczny, i czy w skład związku przestępczego nie wchodzą urzędnicy samorządowi oraz funkcjonariusze administracji wszystkim, którzy nadsyłają wykonane z ukrycia zdjęcia i filmy osób biorących udział w zorganizowanym zamachu na bezpieczeństwo publiczne. Analiza setek zdjęć i filmów pozwoli na zidentyfikowanie organizatorów i wykonawców bandytyzmu; pozwoli również uchronić obywateli polskich, oraz obywateli innych państw europejskich przed powtórzeniem się tych wstrząsających terroryzm musi być powstrzymywany, dlatego wszelkie informacje zostaną przekazane policjom krajów UE oraz Interpolowi, aby nigdy więcej nie doszło do tego rodzaju odrażających o przekazanie kopii zdjęcia bandyty Waszym rodzinom i znajomym w całej Polsce. Musimy pomóc Polskiej Policji Państwowej w identyfikacji i eliminacji tego zagrożenia! Wkrótce opublikujemy zdjęcia kolejnych członków grupy. Jeśli rozpoznajecie tę twarz, przekażcie informację ABW, ale przede wszystkim przekażcie dane opinii publicznej, aby mogła przedsięwziąć stosowne kroki w celu ochrony siebie, swoich rodzin i Rolex (Wielka Brytania) Źródło: TAGI: Brutalność policji, Marsz Niepodległości, Państwo policyjne, Policja, TerroryzmPoznaj plan rządu!OD ADMINISTRATORA PORTALUHej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

.